Aktualni mistrzowie Polski bez większych problemów dwukrotnie odprawili Orlen Wisłę Płock w pierwszych starciach finałowych, które zostały rozegrane w Kielcach i są niezwykle blisko obronienia tytułu. Jeśli chociaż raz wygrają w Płocku trzynasty raz w historii będą się mogli cieszyć ze złotych medali i tytułu najlepszej ekipy w kraju. Żółto-biało-niebiescy już teraz wiedzą jednak, że będzie to bardzo trudne zadanie.
- Możemy być zadowoleni z wyniku, ale już w sobotę czeka nas trzecie spotkanie w Płocku. Mamy dużo szacunku do naszych rywali. Wiemy, że to drużyna, która należy do najlepszej szesnastki w Europie, a to świadczy o naprawdę super poziomie piłki ręcznej w Polsce - mówił zaraz po zakończeniu drugiego starcia Dujszebajew, co doskonale pokazuje jak bardzo kielczanie są zmotywowani by wygrać mistrzostwo Polski.
Szkoleniowiec żałował, że w finałowych pojedynkach nie może wystąpić tak liczne grono zawodników, po pięciu graczy z każdej drużyny zmaga się bowiem z urazami.
- Szkoda, że w obu zespołach brakuje tylko zawodników, bo ten finałowy spektakl mógłby być jeszcze lepszy. Chciałbym żeby wszyscy byli zdrowi, ale to jest sport i nie zawsze można na to liczyć - powiedział Dujszebajew.
Kirgiz przyznał, że cieszy się z wyniku osiągniętego w Kielcach, ale już skupia się na kolejnym starciu swojej drużyny. - Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa, ale trzeba pamiętać, że czeka nas bardzo trudny mecz.
ZOBACZ WIDEO Vive Tauron Kielce w Final Four!