Efekt zmian terminarza rozgrywek Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej są działaczom i trenerom Pogoni Baltica Szczecin doskonale znane. Od sezonu 2016/2017 nakładać się bowiem będą zarówno spotkania w PGNiG Superlidze kobiet jak i w rozgrywkach Pucharu EHF. Między innymi z tego też powodu zintensyfikowano plan gier sparingowych. Większej kontroli podlegać będą także same zawodniczki, a dokładniej ich zdrowie.
- Badania wykonujemy co roku, ale ten sezon ma być wyjątkowy, ponieważ mamy zostać objęci systematyczną kontrolą, która ma dać dokładną informację o zmianach zachodzących w organizmach zawodniczek przed i po meczach ligowych. Informacje te będą wskazówką, w którą stronę ma zmierzać proces treningowy oraz jak ten proces jeszcze bardziej zindywidualizować - mówił nie tak dawno na łamach oficjalnej strony klubu ze Szczecina Adrian Struzik.
Z trudów rozpoczynającego się we wrześniu sezonu zdaje sobie sprawę również prezes Przemysław Mańkowski. - Niestety to nic nowego. Będziemy doskonale przygotowani na taką ewentualność. W przeszłości mieliśmy takie okresy i było to wyłącznie z korzyścią dla naszej drużyny - przyznał sternik Pogoni Baltica.
- Poza tym dzięki współpracy z Uniwersytetem Szczecińskim w pełni monitorujemy kondycję oraz wydolność naszych zawodniczek tak, aby osiągać optymalne rezultaty. Mam nadzieję, że losowanie będzie dla nas szczęśliwe i nie czekają nas dalekie podróże - zakończył Mańkowski.
Pierwsza kolejka Superligi zostanie rozegrana 3 i 4 września. Tydzień później odbędzie się druga seria gier. Dokładnie w tym samym terminie zaplanowano pierwsze spotkania EHF (rewanże odbędą tydzień później wraz z trzecią kolejką polskich rozgrywek). Pogoń Baltica na arenie europejskiej zmierzy się z Galiczanką Lwów.
ZOBACZ WIDEO Kadra bez niespodzianek. Dujszebajew podał skład na Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}