Tałant Dujszebajew: zadowolenie z przygotowań do igrzysk? 4 na 10

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

- Kluczowym momentem turnieju olimpijskiego będzie dla nas pierwszy mecz w grupie, z Brazylią. Jeśli go wygramy, morale wystrzeli w górę i powinno być dobrze - mówi trener reprezentacji Polski w piłce ręcznej, Tałant Dujszebajew.

Polscy szczypiorniści są w wiosce olimpijskiej już od kilku dni, jednak w piątek po raz pierwszy trenowali o nietypowej porze. Trening rozpoczęli już o 8 rano. Wszystko przez wieczorną ceremonię otwarcia, która sprawia, że obiekty treningowe zamykane są tego dnia znacznie wcześniej, niż zwykle.

- Nie mamy żadnego problemu z tym, że musieliśmy trenować wcześnie rano. To są igrzyska, tu trzeba być przygotowanym na wszystko. Może się zdarzyć tak, że
będziemy trenować o 21, a możemy i o 8 rano - mówi trener Dujszebajew.

Szkoleniowiec Biało-Czerwonych nie będzie uczestniczył w ceremonii, pójdzie na nią za to część jego zawodników. Zaszczytu wniesienia na stadion olimpijski polskiej flagi dostąpi Karol Bielecki.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: koledzy namawiali mnie na funkcję chorążego (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Wiemy, co Karol dał polskiemu sportowi. Jesteśmy z niego bardzo dumni i cieszymy się, że to właśnie on będzie chorążym polskiej reprezentacji - komentuje pochodzący z Kirgistanu szkoleniowiec. Dujszebajew nie przejmuje się tak zwaną "klątwą chorążego" - od 1992 roku żaden ze sportowców, którzy nieśli nasz sztandar, nie zdobył na igrzyskach medalu. - To są tylko statystyki. A one są po to, żeby je zmieniać - mówi.

Były reprezentant Związku Radzieckiego, Rosji i Hiszpanii przyznał, że choć to dla niego już piąte igrzyska, jest zdenerwowany przed startem turnieju. - Pierwszy raz przyjechałem na tę imprezę w roli trenera. A to sprawia, że wszystko jest dla mnie inne. Nie jestem odpowiedzialny tylko za siebie, ale i za zawodników - podkreśla.

Selekcjoner naszej ekipy nie jest do końca zadowolony z przygotowań do turnieju olimpijskiego. W skali od 1 do 10 oceniłbym moje zadowolenie na 4, może 5. Brakowało czasu. Teraz kluczowym momentem będzie dla nas pierwszy mecz, z Brazylią. Jeśli wygrany, morale pójdzie w górę i powinno być dobrze. Jeśli przegramy, no cóż, będzie ciężko. Dobrze, że moi zawodnicy nie mają większych problemów ze zdrowiem. Niektórzy narzekają na przeziębienie, ale to nic wielkiego. Gorzej, jeśli byłyby jakieś kontuzje. A tak jest w porządku - zaznacza Tałant Dujszebajew.

Pierwszy mecz Polaków w turnieju olimpijskim rozpocznie się 7 sierpnia o godzinie 16:40 miejscowego czasu (21:40 czasu polskiego).

Grzegorz Wojnarowski z Rio de Janeiro 

Źródło artykułu: