Turniej w Kaliszu to pierwsza okazja dla Piotra Przybeckiego, aby zobaczyć swoich podopiecznych w meczu sparingowym. Na początek okresu sparingowego wicemistrzowie Polski zmierzyli się z pierwszoligowym MKS-em Kalisz.
Niżej notowany zespół nie zamierzał odpuszczać. Na trybunach hali w najstarszym polskim mieście panowała atmosfera nie jak na sparingu, a normalnym meczu ligowym. Emocje udzieliły się zawodnikom, którzy nie odpuszczali. Nie brakowało ostrych zagrań.
Zgodnie z przewidywaniami to płocczanie kontrolowali przebieg spotkania. Remis utrzymywał się przez pierwsze pięć minut pojedynku, a później Wisła prowadziła już znacznie. MKS miał zrywy dobrej gry. Nieźle prezentowali się Michał Marciniak w bramce i Kamil Adamski w ofensywie, ale to było zbyt mało. Wynik 8:10 był ostatnim momentem, w którym gospodarze mieli kontakt z Nafciarzami.
W Kaliszu trener Wisły chce położyć szczególny nacisk na grę w obronie oraz wyprowadzenie kontry. - Przepracowaliśmy pewne elementy, które są nam potrzebne do sprawnego uruchomienia kontry, szczególnie w drugie tempo - mówił Przybecki na łamach oficjalnej strony klubu. W starciu z pierwszoligowcem miał wiele okazji do szybkich ataków.
Szkoleniowiec zespołu z Mazowsza dał pograć wszystkim zawodnikom. Do bramkowego dorobku Wiślaków dołożyli się również młodzi skrzydłowi - Jakub Ciećwierz oraz Karol Kisiel.
Wisła do przerwy prowadziła różnicą pięciu bramek, a po zmianie stron podkręciła tempo. Rywale mylili się znacznie częściej. To dawało możliwość wyprowadzania licznych, zabójczych kontr. MKS zdołał odrobić nieco strat w końcówce, ale mimo to zwycięstwo płocczan było wyraźne.
W sobotę podczas drugiego dnia Szczypiorno Cup wicemistrzowie Polski zagrają z Górnikiem Zabrze, natomiast MKS zmierzy się z Pogonią Szczecin.
Orlen Wisła Płock - MKS Kalisz 32:20 (15:10)
Wisła: Wichary, Morawski, Corrales - Ghionea 5, Rocha 5, Ivić 5, Kisiel 3, Mihić 3, Tarabochia 3, Gębala M. 2, Żytnikow 2, Racotea 2, Pusica 1, Ciećwierz 1, Duarte, Kwiatkowski.
MKS: Marciniak, Jarosz, Adamczyk - Adamski 6, Książek 5, Sieg 3, Drej 2, Baławs 1, Bożek 1, Misiejuk 1, Gomółka 1, Galewski, Czerwiński, Kobusiński.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Piotr Chrapkowski: na tym etapie nie myśli się o zwycięstwach (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]