Drużyna Interferii Zagłębia Lubin wygrała 32:26 w półfinałowym meczu Pucharu Polski z SPR Asseco BS Lublin. Dzięki temu zwycięstwu podopieczne Bożeny Karkut są bliższe gry w finale tych rozgrywek. - Wiedziałyśmy dobrze, że będzie ciężko grać na tej hali. Dziewczyny z Montexu są bardzo wymagającym przeciwnikiem, dlatego do tego spotkania wyszłyśmy bardzo skoncentrowane. Zdawałyśmy sobie sprawę, że to jest dwumecz i każda bramka zdobyta w Lublinie będzie ważna. Zwyciężyłyśmy naszą determinacją - powiedziała po spotkaniu najskuteczniejsza w zespole z Lubina, Elżbieta Olszewska.
Miedziowe świetnie zagrały drugą połowę. Na początku, grając bramka za bramkę, aby w 45. minucie wygrywać już czterema trafieniami. Do końca spotkania dorzuciły jeszcze dwa oczka. - Zdawałyśmy sobie sprawę, że jeżeli wytrzymamy pierwsze dziesięć minut drugiej części meczu będzie dobrze. Analizowaliśmy grę lubelskiego zespołu i to właśnie najczęściej w tym okresie gry SPR odskakiwało swoim przeciwnikom - dodała Olszewska
Mecz rewanżowy Zagłębie rozegra w sobotę na swoim parkiecie i aby awansować do finału nie może pozwolić na odrobienie sześciu bramek przez lubelski zespół. - Mam nadzieję, że przewaga wywalczona w Lublinie wystarczy. Mecz rewanżowy gramy u siebie, a we własnej hali gra się łatwiej. Atutem będzie także myśl, że jesteśmy w stanie pokonać lubelski zespół. To na pewno tez nam pomoże - zakończyła Olszewska.