Zmiany kadrowe
Po dwóch awansach z rzędu w Stali Gorzów nie mieli wątpliwości, że na rozgrywki I ligi mężczyzn potrzebna będzie przebudowa zespołu, który przebił się z III ligi na zaplecze PGNiG Superligi. W drużynie pozostało więc kilku z tych, którzy pamiętają czasy I ligi w Gorzowie i jednocześnie nie byli zbyt doświadczeni wiekowo oraz tacy, którzy nadrabiają walecznością i ambicją.
Łukasz Bartnik zakończył zawodniczą karierę i od teraz będzie członkiem sztabuszkoleniowego. Z kolei Krzysztof Stupiński zagra w Niemczech. Nie wiadomo, czy ostatecznie powstanie drużyna rezerw, która miała grać w III lidze. Z grona tych, którzy awans wywalczyli, zostali natomiast Mateusz Stupiński, Krzysztof Nowicki, Dariusz Śramkiewicz, Mariusz Kłak, a także Marcin Gałat.
Jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu w hali przy ul. Szarych Szeregów okazyjnie pojawiał się Oskar Serpina. Gdy trenerem I-ligowej Stali został Dariusz Molski, to już niemal przesądzone stało się, że z Mebli Wójcik Elbląg weźmie ze sobą ogranego obrotowego. To się potwierdziło. Później na dobre zaczęła się budowa zespołu, w wyniku której do wspomnianych wyżej dołączyło 10 graczy.
ZOBACZ WIDEO Świetni w klubach. Teraz czas na reprezentację (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Gorzowianie skorzystali też na problemach MKS-u Poznań, w którym zagrać mieli bracia Smolarkowie. Ostatecznie trafili oni do "żółto-niebieskich", w czym udział miał wcześniej pozyskany Adrian Turkowski. To właśnie na zasadzie polecenia i zapewnień o dobrej atmosferze, a także osobie trenera Molskiego, wielu zawodników zechciało dołączyć do Stali. Wielkie nadzieje pokłada się w Stanisławie Gębali, Dominiku Droździku czy Bartoszu Starzyńskim.
Ten ostatni jednak już musi zmagać się z urazem, którego nabawił się w jednym ze sparingowych starć. - Jest nas trochę mało, ale nic z tym nie zrobimy. W pierwszym meczu nie wystąpi Bartek. Przyplątała mu się kontuzja, niby żadna, a okazuje się, że jest przewlekła i mu przeszkadza. Coś jest nie tak jak trzeba ze ścięgnami palucha i nie może normalnie funkcjonować. Pan Jerzy Buczak zalecił 10 dni oszczędzania się - przekazał szkoleniowiec gorzowskiej ekipy.
Spotkania sparingowe
Gorzowianie przygotowania rozpoczęli na miejscu, korzystając z tego, co oferowało miasto. Serię sparingowych potyczek otworzyli natomiast w Wągrowcu. Z tamtejszą Nielbą wygrali 33:29. Z "żółto-czarnymi" mierzyli się jeszcze dwukrotnie i także wygrali. W rewanżowym starciu u siebie padł wynik 29:28, a w finale gnieźnieńskiego turnieju Szczypiorniak w Pierwszej Stolicy Polski 32:24.
Skoro już o tych zawodach mowa, to o wiele trudniej było z Realem Astromalem Leszno. Po remisie 22:22 Stal wygrała dopiero w karnych. Wcześniej jednak "żółto-niebiescy" mierzyli się jeszcze z TS ZEW Świebodzin (29:21) i Bad Freinwalde (50:25). Ten drugi mecz rozegrali w Dębnie podczas obozu przygotowawczego. Po zakończeniu obozu i turnieju w Gnieźnie zagrali jeszcze z KU AZS UZ Zielona Góra (31:25) oraz Gwardią Koszalin (32:22).
[nextpage]
Osiem zwycięstw w przedsezonowych sparingach robi wrażenie, tym bardziej, że rywale wcale nie byli z niższej półki. Najbardziej cieszyły testy z Nielbą. Z każdym spotkaniem Stalowcy coraz bardziej się też zgrywali. Nastroje chłodzi jednak trener.
- Można by powiedzieć, że osiem sparingów wygranych, to czego się tu czepiać. Nie zawsze jednak przeciwnik był w tym samym miejscu, co my. Rywale z II ligi nie byli tak przygotowani, jak my i nie stawiali dużego oporu. W niektórych meczach największym naszym przeciwnikiem byliśmy my sami. Te wyniki o niczym nie świadczą. Dopiero liga pokaże, gdzie jesteśmy. Jesteśmy w miarę przygotowani. Weszliśmy już w okres startowy, są troszeczkę inne obciążenia i te treningi wyglądają inaczej. Szlifujemy wszystko to, co trzeba. Trzeba się uczyć i nabierać doświadczenia. Ćwiczymy fragmenty gry, żeby zgrania było jak najwięcej, byśmy się rozumieli - stwierdził Molski na nieco ponad tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek.
Cele drużyny na sezon 2016/2017
Po dwóch niezwykle udanych sezonach w Gorzowie wiedzą, że teraz będzie o wiele trudniej i nikt nie stawia górnolotnych celów. Najważniejsze jest, by bezpiecznie utrzymać się na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej, budować swoją pozycję i z czasem spróbować zaatakować Superligę.
- Naszym celem jest utrzymanie i to będzie droga przez mękę. Musimy to osiągnąć walką, a jak dojdzie do tego więcej chłodnej głowy, to będzie lżej - mówił po jednym ze sparingów trener Dariusz Molski.
Z całą pewnością potencjał w drużynie jest. Kadra 16 zawodników pozwala myśleć o spokojnej rotacji w zespole, choć trzeba pamiętać, że zespół jest mieszanką młodości i doświadczenia. Udało się jednak pozyskać kilku graczy, którym I liga nie jest obca i osiągali w niej sukcesy. Gorzowscy wychowankowie również do tego grona należą. Łatwo nie będzie, ale postawiony cel jest jak najbardziej realny do osiągnięcia.
Pierwszy mecz Stal Gorzów rozegra 10 września we własnej hali. Rywalem będzie Sokół Browar Kościerzyna.
Kadra zespołu
Bramkarze: Cezary Marciniak, Krzysztof Nowicki
Skrzydłowi: Mateusz Stupiński, Dariusz Śramkiewicz, Aleksander Kryszeń, Marcin Gałat, Mariusz Smolarek
Rozgrywający: Seweryn Gryszka, Stanisław Gębala, Mariusz Kłak, Adrian Turkowski, Bartosz Starzyński, Miłosz Bekisz, Marcin Smolarek
Obrotowi: Oskar Serpina (kapitan), Dominik Droździk
Sztab szkoleniowy
Trener: Dariusz Molski
Fizjoterapeuta: Patryk Komarnicki
Kierownik drużyny: Łukasz Bartnik