Antoni Łangowski: Od startu przygotowań mamy wszystko zapewnione

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz

Rozgrywający Gwardii Opole Antoni Łangowski podkreśla, że drużyna bezproblemowo przepracowała okres przygotowawczy do sezonu 2016/2017.

26-letni zawodnik doskonale pamięta, co działo się w klubie na początku 2016 roku. Podczas zimowych przygotowań zawodnicy, z racji szalejącego kryzysu, grali na treningach głównie ... w piłkę nożną. Mimo to Gwardia ukończyła rozgrywki PGNiG Superligi na bezpiecznym, 9. miejscu. Łangowski zdecydował się pozostać w Opolu na kolejny sezon i zapewnia, że w ostatnich tygodniach mógł się w pełni skupić na wypracowywaniu formy.

- Muszę powiedzieć, że odkąd ludzie z miasta w styczniu zajęli się klubem, zrealizowali wszystko, co nam obiecali. Od początku przygotowań mieliśmy wszystko zapewnione na czas. Liga zawodowa spowoduje, że kluby będą musiały wywiązywać się ze swoich zobowiązań. Z tego, co widzę i słyszę, myślę, że naprawdę będzie dobrze, szczególnie jeśli chodzi o kwestie organizacyjne - zaznacza.

Do pierwszego ligowego występu w sezonie 2016/2017 opolanom pozostał tydzień. Rozgrywający mówi, że wciąż jeszcze czuje w kościach trudy okresu przygotowawczego. Ale zarazem zapewnia, że obciążenia serwowane szczypiornistom stopniowo się zmniejszają.

- Jesteśmy jeszcze w trochę cięższym treningu, ale od poniedziałku powinniśmy już trenować nieco lżej. Będziemy się już wówczas przygotowywać typowo pod mecz z Chrobrym Głogów (9 sierpnia, godz. 18:00 - przyp. red). Piątkowy sparing z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski będzie naszym ostatnim sprawdzianem przed startem ligi. Uważam, że będziemy zespołem charakternym, który z każdym przeciwnikiem będzie starał się walczyć. Już nieraz udowadnialiśmy, że wolą walki potrafiliśmy wygrywać spotkania we własnej hali. W poprzednim sezonie zabrakło nam nieco zwycięstw na wyjazdach, ale może w obecnym karta się odwróci - podsumowuje Łangowski.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Wrona: Nie wahałem się ani chwili (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: