Środowe spotkanie w Orlen Arenie było widowiskiem jednostronnym. Gospodarze już do przerwy prowadzili z mielczanami różnicą dziesięciu goli (8:18). W drugiej połowie dystans dzielący obie drużyny prawie się podwoił.
- Przede wszystkim ten mecz pokazał, że obie drużyny grają w tej lidze o inne cele - podkreśla skrzydłowy Stali Łukasz Janyst. - Tak naprawdę to może tylko pięć, dziesięć minut było w naszym wykonaniu w porządku. Wynikało to chyba tylko z tego, że po prostu w tym czasie popełniliśmy mniej błędów.
Trener Rybak podkreśla, że Wisła od pierwszych minut narzuciła Stali swój styl gry. - Obnażyła nasze błędy w ataku pozycyjnym, z tego kontrowała - wyjaśnia. - Nie daliśmy rady powalczyć o lepszy wynik.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Lepiato: Ten medal smakuje tak dobrze dzięki rywalizacji (źródło TVP)
{"id":"","title":""}