- Zwycięstwo wyszarpane, aczkolwiek jak na trzy minuty przed końcem prowadzi się czterema bramkami i lekceważy się przeciwnika to może zdarzyć się wszystko - tak ostatni pojedynek komentował trener poznaniaków Rafał Walczak. - Dobrze, że nie dopadł nas czarny scenariusz, bo dwa punkty są ważne i to czy wygrywamy jedną bramką czy dziesięcioma to na pewno się cieszymy - dodaje.
W sobotni wieczór gracze WKS-u Grunwald Poznań byli zabójczo skuteczni z rzutów karnych, które z zimną krwią egzekwował Łukasz Wachowiak. Jednak pod koniec meczu zadrżała mu ręka i nie wykorzystał jednego rzutu karnego, który jak się później okazało zmienił losy spotkania. - Skuteczność z rzutów karnych cieszy, ale szkoda, że ten, który nie został trafiony zadecydował o nerwówce w końcówce spotkania - mówi szkoleniowiec Grunwaldu.
Jak zauważa trener, każdy mecz ma swoje pozytywne aspekty, a przed graczami Grunwaldu jeszcze daleka droga by osiągnąć upragniony cel. - Wierzę, że każdy mecz czegoś nas uczy a w szczególności uczy młodych zawodników. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski na przyszłość - kończy.
ZOBACZ WIDEO Ufam Jackowi Magierze (źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}