Niedzielny mecz był wyjątkowy dla Katarzyny Janiszewskiej. - To moje pierwsze dziesięć bramek w PGNiG Superlidze. Dlatego właśnie bardzo się cieszę. Bardzo dobrze broniłyśmy w drugiej połowie i z tego mogłam biegać na kontry. Dziewczyny z bramki również bardzo fajnie się spisywały i podawały mi przez całe boisko. Funkcjonował też kontratak na drugie tempo i stąd taki dorobek bramkowy - powiedziała lewoskrzydłowa Vistalu Gdynia.
Na początku spotkania UKS PCM Kościerzyna sprawiał jednak gdyniankom spore problemy. - Dziewczyny weszły bardzo skoncentrowane w mecz. My źle nastawiłyśmy się do spotkania. W szatni rozmawiałyśmy, by bardziej się skoncentrować. Dzięki temu w drugiej połowie było już lepiej - przyznała Janiszewska.
Ze względu na kontuzję Anety Łabudy, reprezentantka Polski jest sama na prawym skrzydle i musi grać po 60 minut. - Jest trochę trudno. Pod koniec meczu brakuje już sił w nogach, ale jakoś daję radę. Niedługo wraca Aneta i kibicuję jej, by stało się to jak najszybciej - dodała.
Katarzyna Janiszewska została powołana do reprezentacji Polski na najbliższy turniej jako jedna z trzech zawodniczek Vistalu. - Bardzo się cieszę i chciałabym wykorzystać tę szansę. Mam nadzieję, że podołam zadaniu i będzie wszystko bardzo dobrze - oceniła szczypiornistka, która i w klubie i w reprezentacji ma okazję grać obok Moniki Kobylińskiej. - Rozumiemy się i mam nadzieję, że przełożymy to na kadrę i to zaprocentuje - podsumowała.
ZOBACZ WIDEO: Finał Skandii Maratonu - Dąbrowa Górnicza (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}