Krakowiak Szkoła Gortata wskrzesza piłkę ręczną w Krakowie. Na początek - druga liga

Materiały prasowe / Krakowiak Szkoła Gortata Kraków (archiwum)
Materiały prasowe / Krakowiak Szkoła Gortata Kraków (archiwum)

Męski szczypiorniak wraca do Krakowa po rocznej przerwie. Do wielkich tradycji Hutnika Kraków, trzykrotnego mistrza Polski, chce nawiązać Krakowiak Szkoła Gortata. Ale wszystko w swoim czasie. Na początek - miejsce w środku tabeli II ligi.

W Krakowie mieszka ponad 700 tysięcy ludzi. To drugie pod względem wielkości i ludności miasto w Polsce. Stolica Małopolski, serce regionu. Tutaj w styczniu tego roku odbyły się główne mecze Mistrzostw Europy 2016 w piłce ręcznej. W Grodzie Kraka grali Polacy, a na trybunach Tauron Areny regularnie zasiadało ponad 13 tysięcy widzów.

Gdy w Krakowie trwała najważniejsza impreza w blisko 100-letniej historii polskiej piłki ręcznej, lokalny szczypiorniak dogorywał. Po upadku występującej dotychczas w II lidze Wandy, stolica Małopolski nie miała w sezonie 2015/16 żadnego przedstawiciela w seniorskich rozgrywkach piłki ręcznej. 700-tysięczne miasto pozostawało białą plamą na mapie krajowego szczypiorniaka.

Przed startem kolejnego sezonu ten stan zmienić postanowił duet Kamil Zawada - Krzysztofa Pietrykowska. On grał w przeszłości w I lidze w barwach klubu z Bochni, potem był zawodnikiem Wandy. Ona od lat szkoliła młodzież w Krakowiaku i kilka lat temu jej podopieczni sięgnęli po mistrzostwo kraju w kategorii chłopców. W czerwcu do rozgrywek II ligi zgłosili drużynę szczypiornistów Krakowiaka Szkoły Gortata Kraków.

- Kadra zespołu opiera się na wychowankach UKS Krakowiak'85, obecnie uczniach Szkoły Marcina Gortata w Krakowie, byłych zawodnikach małopolskich drużyn oraz na studentach krakowskich uczelni - wyjaśnia Zawada, który wraz z Pietrykowską prowadzi zespół, ale jest też dyrektorem klubu.

ZOBACZ WIDEO: Jubileusz najstarszego polskiego turnieju tenisowego za rok

W drużynie jest kilku zawodników, którzy grali już tak w I, jak i II lidze. Do zespołu dołączył m.in. Tomasz Cupisz, który w ciągu ostatnich trzech sezonów rzucił dla pierwszoligowego MTS-u Chrzanów blisko 200 bramek. - To taka mieszanka doświadczenia z młodością - dodaje Zawada. Najstarszy zawodnik w drużynie ma 28 lat. Najmłodsi są z rocznika 1999.

- Naszym założeniem na pierwszy sezon, poza wzrostem poziomu sportowego zawodników, jest uzyskanie stabilizacji organizacyjnej i popularyzacja piłki ręcznej wśród krakowskich kibiców - wyjaśnia Zawada. - Chcemy by piłka ręczna w męskim wydaniu zagościła w Krakowie na nowo.

Ligowy szczypiorniak powróci do Krakowa w połowie października, gdy Krakowiak podejmie w hali na os. Wysokim spadkowicza z I ligi, Viret CMC Zawiercie. Do tego czasu rozegra trzy mecze wyjazdowe. Pierwszy - z AZS Politechniką Świętokrzyską Kielce - wygrał w miniony weekend 26:21.

- Rozpoczęcie było udane, ale co będzie dalej, czas pokaże. W tym sezonie chcemy zająć miejsce w środku tabeli. A później - to zależy m.in. od finansowego zaangażowania sponsorów, których ciągle poszukujemy. Zapraszam na domowe mecze! - kończy Zawada.

Komentarze (1)
avatar
Tomasz Brzostowicz
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O ile artykuł jest o męskim szczypiorniaku, to trochę ma wydźwięk jakby w ogóle nie było piłki ręcznej w Krakowie, a należy pamiętać, że dziewczyny z KS Cracovia 1906 od 3 lat ponownie grają dr Czytaj całość