Krowicki kadrę objął w lipcu, ale dopiero w tym tygodniu reprezentacja mogła spotkać się na pierwszym zgrupowaniu. Po trzech dniach treningów, w piątek Biało-Czerwone rozbiły Słowaczki dziesięcioma bramkami.
- W pewnym sensie to potwierdzenie dobrej roboty, jaką te dziewczyny wykonały. Byłbym jednak złym trenerem, gdybym powiedział, że wszystko jest już perfekt. Mamy wiele do zrobienia. Cieszę się jednak, że już pokazaliśmy pewne rzeczy, nad którymi pracowaliśmy - dodał Krowicki.
58-latek był zadowolony przede wszystkim z postawy zespołu w obronie. - Zagraliśmy dwoma, a nawet trzema systemami. Straciliśmy w sumie niewiele bramek, więc gra w defensywie, współpraca z bramkarkami i ich postawa bardzo mnie cieszą - mówił. - W momentach trudnych dziewczyny nie odpuszczały i walczyły dalej, to również bardzo pozytywny aspekt. Odpowiedzieliśmy też parę razy na systemy obronne, jakie prezentował rywal.
Zgrupowanie w Zielonej Górze to dla kadry pierwszy etap przygotowań do grudniowych mistrzostw Europy. Turniej rozegrany zostanie w Szwecji. To właśnie z jego gospodyniami Biało-Czerwone zagrają w sobotę.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski dostanie swój... pomnik
- Przyznam szczerze, że nie zajmowałem się jeszcze Szwecją z jednego konkretnego względu - chcemy koncentrować się na sprawach, nad którymi sami pracujemy. Oczywiście będziemy reagować na wydarzenia na boisku i próbować znaleźć odpowiedź na to, co robi rywal. Generalnie interesuje mnie jednak, byśmy sprawdzali rzeczy, nad którymi pracujemy i pokazali nasz handball - stwierdził Krowicki.
- Zdajemy sobie sprawę, że Szwecja jest zdecydowanie lepszym zespołem i należy do światowej czołówki, ale w moim zespole są też zawodniczki, które bardzo dobrze prezentowały się na ostatnich wielkich imprezach. Gramy w domu, zobaczymy jak potoczy się mecz - zakończył. Początek meczu o 15:30.