Jeszcze jako zawodnik SC Magdeburg Andrzej Rojewski cieszył się ze zdobycia Pucharu Niemiec. Po sezonie Polak opuścił Gladiatorów i z nowym pracodawcą, SC DHfK Lipsk, zasłużył na miano rewelacji pierwszej części sezonu. Klub reprezentanta Biało-Czerwonych plasuje się na piątym miejscu w lidze, a w Pucharze Niemiec pozostaje w grze o trofeum. Z rywalizacji odpadł już m.in. Magdeburg.
Drużyna z Lipska zmierzy się z TSV Hannover-Burgdorf. Zespołem z kilkoma ciekawymi nazwiskami w kadrze (Morten Olsen czy Kai Häfner), ale nie potrafiącym przebić się do niemieckiej czołówki. W aktualnej dyspozycji faworytem wydaje się zespół Polaka.
Podobnych rozterek nie będzie przy analizie pozostałych ćwierćfinałów. Do najlepszych uśmiechnęło się. THW Kiel zagra z drugoligowym TSG Lu-Friesenheim, a Rhein-Neckar Loewen z HBW Balingen-Weilstetten. Nieco trudniejsza przeprawa przed SG Flensburg-Handewitt. Wikingowie stoczą bój z nieprzewidywalnym MT Melsungen. Spotkania zaplanowano na 13-14 grudnia.
Pary ćwierćfinałowe Pucharu Niemiec:
SC DHfK Lipsk - TSV Hannover-Burgdorf, 13.12., godz. 19.00
SG Flensburg-Handewitt - MT Melsungen, 14.12., godz. 19.00
TSG Lu-Friesenheim - THW Kiel, 14.12., godz. 19.00
Rhein-Neckar Loewen - HBW Balingen-Weilstetten, 14.12., godz. 20.45
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Michał Pazdan, koszmar Cristiano Ronaldo powrócił