Islandzki szkoleniowiec niemieckich szczypiornistów wciąż nie ogłosił decyzji na temat swojej przyszłości, a już na dobre trwa dyskusja o jego następcach. Dagura Sigurdssona, który według mediów w 2017 roku przejmie reprezentację Japonii, miałby zastąpić Christian Prokop z SC DHfK Lipsk.
38-letni trener drużyny Andrzeja Rojewskiego w poprzednim sezonie został uznany najlepszym szkoleniowiec w Bundeslidze. Z beniaminkiem zajął 11. miejsce, a w kolejnych rozgrywkach jego podopieczni spisują się wręcz rewelacyjnie i plasują się na piątej lokacie, wyprzedając kilka uznanych firm.
Dotychczas Prokopa nie wymieniano jednak w pierwszym rzędzie kandydatów do roli selekcjonera. Częściej wskazywano Ljubomira Vranjesa, Alfreda Gislasona, Markusa Baura i byłego trenera Polaków, Michaela Bieglera.
Według informacji "Bilda", Prokop prowadzi już rozmowy z niemiecką federacją. Te doniesienia potwierdził wiceprezydent związku piłki ręcznej, Bob Hanning.
ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Na przeszkodzie może stanąć jednak kontrakt z SC DHfK. Prokop jest związany umową do 2021 roku, ale podjęto już działania, mające na celu przedwczesne zakończenie współpracy.
Dopóki jednak Sigurdsson nie podejmie decyzji, kwestia nowego selekcjonera pozostaje dywagacjami. Islandczyk, którego kontrakt jest ważny do 2020 roku, może skorzystać z dodatkowej furtki i w 2017 roku opuścić Niemców. Szkoleniowiec zapowiedział, że do końca listopada ogłosi swój wybór.
Czy Christian Prokop to dobry kandydat na trenera Niemców? 
