NMC Górnik - Wybrzeże. Zbyt późny pościg gdańszczan. Dwa punkty zostały w Zabrzu

Materiały prasowe / GÓRNIK ZABRZE / PGNiG SUPERLIGA
Materiały prasowe / GÓRNIK ZABRZE / PGNiG SUPERLIGA

Podobnie jak w Opolu, Wybrzeże Gdańsk zbyt późno rozpoczęło pościg za Górnikiem Zabrze. Gdańszczanie przegrywali już różnicą ośmiu bramek. W końcówce byli bliscy wyrównania, ale ostatecznie zabrzanie wygrali 30:28.

Od pierwszych minut znakomicie spisywali się zabrzanie. Podopieczni Ryszarda Skutnika bardzo szybko zbudowali swoją przewagę. Świetnie spisywał się Aleksandr Buszkow, który w 13. minucie rzucił bramkę na 8:3. W Wybrzeżu do 14. minuty rzucał tylko Mateusz Wróbel.

Później przewaga zabrzan wzrosła jeszcze bardziej. Świetnie spisywał się Holender Iso Sluijters. Gdy reprezentant swojego kraju trafił w 21. minucie, było już 14:6. Mimo tego, że sympatycy klubu z Gdańska pamiętali o ostatnim meczu w Opolu, kiedy niemal zdołali odrobić podobną stratę, nic nie wskazywało na to, że w tym meczu coś jeszcze może się zdarzyć.

Tuż przed przerwą Wybrzeże zaczęło się jednak budzić. Od stanu 20:12 w 28. minucie, drużyna, którą prowadzi duet Damian Wleklak - Marcin Lijewski rzuciła pięć bramek z rzędu i po celnym trafieniu Damiana Kostrzewy, w 34. minucie było już tylko 20:17. Teoretycznie mogło się zdarzyć wszystko.

NMC Górnik w kluczowym momencie zdołał się jednak ponownie podnieść, a następnie zaczął budować przewagę. Gdy na dwanaście minut przed końcem celnie rzucił Andrzej Kryński, zabrzanie prowadzili już 27:21. Wtedy jednak gdańszczanie postanowili posilić się na ostatni atak.

W tym planie najwięcej zależało od Ramona Oliveiry. Leworęczny Brazylijczyk tylko w drugiej połowie trafiał do zabrzańskiej bramki sześć razy. Gdy na pięć minut przed końcem celnie trafił Hubert Kornecki, było już 28:27! NMC Górnik nie oddał jednak wygranej. Przy stanie 29:28, w ostatniej minucie kropkę nad i postawił Sluijters i dwa punkty zostały na Górnym Śląsku.

NMC Górnik Zabrze - Wybrzeże Gdańsk 30:28 (20:14)

NMC Górnik: Galia, Kornecki - Sluijters 8, Buszkow 7, Tomczak 5, Daćko 4, Adamuszek 2, Gliński 2, Kryński 1, Gromyko 1 oraz Niedośpiał, Tokaj.
Karne: 3/3.
Kary: 12 min. (Daćko 6 min. - cz.k., Adamuszek 4 min., Niedośpiał 2 min.)

Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski, Suchowicz - Oliveira 8, Rogulski 5, Kostrzewa 5, Kondratiuk 4, Kornecki 3, Wróbel 3 oraz Skwierawski, Bednarek, Sulej, Salacz.
Karne: 6/7.
Kary: 14 min. (Kostrzewa 2 min., Wróbel 2 min., Salacz 2 min., Rogulski 2 min., Sulej 2 min., Bednarek 2 min., Oliveira 2 min.).

Sędziowie: Leszczyński, Piechota (Płock).
Widzów: 900.

ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (4)
avatar
Osiedle Czaszki
17.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sorry, ale w jakim to jest języku??? "Wtedy jednak gdańszczanie postanowili posilić się na ostatni atak." - Gdańszczanie postanowili zjeść sędziego? Posilić się, czyli zjeść posiłek... Ręce opa Czytaj całość
avatar
Robert Maciak
17.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brak w relacji wzmianki o dobrej postawie Suchego w drugiej połowie,w dużej mierze dzięki niemu Wybrzeże wróciło do gry. Parę dziwnych decyzji sędziowskich pary z Płocka. 
avatar
Onion
16.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ktoś mi powie jaki jest sens wstawiania takich relacji? Nie lepiej trochę poczekać i wrzucić pełną wersję?