W Gliwicach spotkały się drużyny, które jako jedyne w całej pierwszoligowej stawce jeszcze nie zaznały smaku zwycięstwa. Sambor Tczew miał na koncie jeden punkt, zaś Sośnica zaledwie jeden więcej.
Od pierwszych chwil bezpośredniego starcia było widać, że gliwiczanki tym razem zrobią wszystko, by nie wypuścić szansy z rąk. Zaczęły pewnie, od prowadzenia 3:1, a w 10. minucie było już 7:2. Przyjezdne jakby kompletnie nie wierzyły w powodzenie. Różnica pięciu trafień utrzymywała się do 20. minuty, później Sośnica jeszcze mocniej podkręciła tempo.
Nie zawodziła jedna z najskuteczniejszych zawodniczek ligi, Aleksandra Abramowicz, kilka ważnych trafień na swoje konto zapisała Paulina Walus. Na przerwę gospodynie zeszły z naprawdę solidna zaliczką (19:11).
Trener Adrian Kondraciuk starał się zareagować zmianami, ale na niewiele się to zdało. Szczypiornistki Sośnicy widząc na horyzoncie pierwsze w tym sezonie dwa punkty, grały z jeszcze większą zaciętością, by dopiąć swego. Długo trwała gra bramka za bramkę, w końcówce tczewianki nieco zmniejszyły stratę (29:22 w 52. minucie). Ale wówczas gospodynie odpowiedziały serię celnych rzutów i ostatecznie wygrały aż 35:25. Sambor ugrzązł na dnie tabeli i został czerwoną latarnią ligi.
[b]Sośnica Gliwice - Sambor Tczew 35:25 (19:11)
[/b]
Sośnica: Wróbel, Zizuewska, Mrozek 4, Kobusińska 1, Reiche 4, Kempa 1, Walus 5, Kowalczyk 5, Nawrocka, Krzymińska 2, Nowak 3, Derezińska, Korbel, Abramowicz 5, Bassek, Golec 5.
Kary: 4 minuty (Kowalczyk i Bassek - po 2 min.)
Karne: 4/5
Sambor: Skonieczna, Majocha 1, Wańczyk 4, Maszota 4, Domnik 5, Górecka 1, Frankowska, Wańczyk 4, Klarkowska, Michalska, Meger 2, Majorowska, Hawryszko 4.
Kary: 8 minut (Meger 4 min., Hawryszko i Majocha po 2 min.)
Karne: 4/6
Sędziowali: Klimkowicz (Opole), Kowalski (Ozimek)
Widzów: 250
ZOBACZ WIDEO Kolejne zwycięstwo Monaco - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
no potrzeba było tylko wygrać baraż Czytaj całość