Real Astromal - Nielba. Gospodarze przebudzili się w końcówce

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Piłka ręczna
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Piłka ręczna

Choć przez większą część meczu na prowadzeniu utrzymywali się goście, to o końcowym wyniku zadecydowała świetna końcówka w wykonaniu gospodarzy. W 11. kolejce I ligi gr. A Real Astromal Leszno pokonał Nielbę Wągrowiec 27:25.

Po wysokich porażkach z drużynami z ligowej czołówki i remisie z rezerwami Orlen Wisły Płock, szczypiorniści Realu Astromal coraz bardziej potrzebowali punktów. Na trudny teren do Leszna przyjechała Nielba Wągrowiec, zespół zupełnie nieprzewidywalny. Podopieczni Bartosza Świerada potrafili przecież zarówno przegrać ze wspomnianą już Wisłą II Płock, jak i ograć Warmię Olsztyn, trudno było więc przewidywać cokolwiek przed sobotnim starciem.

Pierwsza połowa to pokaz nieskuteczności i dobrej defensywy z obu stron. Żaden z zespołów nie potrafił wejść na wyższe obroty i odskoczyć rywalowi na kilka bramek. Po celnym rzucie Marcina Giernasa gospodarze wyszli na prowadzenie 8:6, ale od tego momentu ogarnęła ich kompletna niemoc. Dobre ostatnie minuty w wykonaniu przyjezdnych sprawiły, że zdołali oni odrobić straty i zejść na przerwę prowadząc 9:8.

W drugiej odsłonie zgromadzeni kibice byli świadkami znacznie większych emocji i przede wszystkim lepszej, bardziej efektownej gry. Nielba kontynuowała świetną serię i w 35. minucie prowadziła już 13:9. Szczególnie skuteczni w szeregach gości byli Dawid Matłoka i Paweł Gąsiorek. Przewaga ekipy z Wągrowca utrzymywała się aż do ostatniego kwadransa. Wtedy to szczypiorniści Realu Astromal wreszcie dogonili wynik, a za sprawą Giernasa wyszli na prowadzenie. Na siedem minut przed końcem gospodarzom udało się powiększyć przewagę do dwóch trafień, czego przyjezdni nie byli w stanie odwrócić. Do końca mecz toczył się już na zasadzie bramka za bramkę i Real ostatecznie przypieczętował wygraną 27:25 celnym trafieniem Krzysztofa Meissnera z rzutu karnego.

Podopieczni Macieja Wieruckiego i Ryszarda Kmiecika zajmują w tabeli I ligi grupy A siódme miejsce, a za tydzień wybiorą się w odwiedziny do beniaminka z Wielunia. Nielba jest w tabeli jedno oczko wyżej, a w następnej kolejce spróbuje urwać punkty liderowi z Gdyni.

Real Astromal Leszno - Nielba Wągrowiec 27:25 (8:9)

Real Astromal: Musiał, Skorupiński, Kruk - Przekwas 8, Giernas 5 (0/1), Meissner 5 (3/3), Łuczak 4, Krystkowiak 2, Leder 2, Bartłomiejczyk 1, Szkudelski, Wierucki (0/1), Pochopień.
Karne: 3/5.
Kary: 8 min. (Łuczak - 4 min., Wierucki, Leder - po 2 min.).

Nielba: Matyjak, Zanto - Gąsiorek 6 (2/3), Świerad 6 (2/2), Pietrzkiewicz 4 (1/1), Hoffmann 3, Widziński 3, Matłoka 3 (1/2), Gregor, Skrzypczak  
Karne: 6/8.
Kary: 12 min. (Gąsiorek, Pietrzkiewicz - po 4 min., Widziński, Skrzypczak - po 2 min.).

Widzów: 390

ZOBACZ WIDEO Talant Dujszebajew: myślimy więcej o Tokio niż MŚ (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)