Pierwsze fragmenty sobotniego spotkania pokazały, kto jest jego zdecydowanym faworytem. W 8 minucie Nielba po trzecim już wykorzystanym rzucie karnym przez Dawida Przysieka prowadziła 5:1. Przez całą pierwszą połowę drużyna z Wągrowca kontrolowała wydarzenia na parkiecie w Ostrowie, schodząc do szatni z prowadzeniem 17:9.
Po zmianie stron dystans ten został powiększony o kolejną bramkę po trafieniu Przysieka. To przebudziło trochę graczy Ostrovii. Między słupkami całkiem udanie spisywał się Łukasz Gąsiorek, na którego trener Rafał Stempniak postawił od początku meczu. Skuteczna postawa w ataku Damiana Krzywdy i Łukasza Bartnika pozwoliła ostrowianom na niwelowanie strat. W 46. minucie Ostrovia przegrywała już tylko 18:21, co podenerwowało szkoleniowca gości. Jacek Okpisz poprosił o przysługującą mu przerwę i zmobilizował swoich podopiecznych do koncentracji w ostatnich fragmentach meczu. To poskutkowało, bo wągrowiczanie odskoczyli w 56. minucie po bramce Marcina Siódmiaka na prowadzenie 29:22 i już spokojnie kontrolowali ostatnie minuty spotkania. Nielba ostatecznie zwyciężyła w Ostrowie 30:26 i tym samym zanotowała 16. wygraną w obecnych rozgrywkach. To kolejny krok tej drużyny ku ekstraklasie.
Ostrovia Ostrów Wlkp. - Nielba Wągrowiec 26:30 (9:17)
Bramki dla Ostrovii: Krzywda 11, Bartnik 6, Piosik 2, Krupa 2, Zawidzki 2, Tetrzona 1, Mazurek 1, Górecki 1.
Bramki dla Nielby: Przysiek 7, Siódmiak 7, Janusiewicz 4, Popławski 4, Witkowski 3, Kaczor 3, Kwiatkowski 1, Szulc 1.
