Piotrkowianin przegrał w środę zaległe wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Zabrze 25:32. Do przerwy goście tracili do zabrzan trzy trafienia. W drugich trzydziestu minutach zagrali jednak fatalnie i wyraźnie przegrali. Różnica siedmiu bramek jest niewielkim wymiarem kary dla piotrkowian. W pewnym momencie drugiej połowy mieli już bowiem dwanaście goli starty.
Po zwolnieniu z funkcji szkoleniowca beniaminek z Piotrkowa Trybunalskiego trenuje pod okiem . Były rozgrywający Piotrkowianina początkowo miał być opcją tymczasową, do czasu znalezienia nowego trenera. Klubowym działaczom spodobała się widać owa tymczasowość, bo taki stan rzeczy trwa już ponad dwa miesiące. Co ciekawe Ukrainiec przez cztery lata występował w ekipie z Puław.
Ekipa z Łódzkiego z sześcioma punktami na koncie jest czerwoną latarnią grupy pomarańczowej. W tabeli zbiorczej ligi zawodowej są trzeci od końca, bo wyprzedzają dwie drużyny z grupy granatowej - Meble Wójcik Elbląg i Sandrę Spa Pogoń Szczecin. Piotrkowianin wygrał dotychczas zaledwie dwa spotkania, w tym z ostatnimi w lidze - elblążanami.
Azoty przystąpią do meczu z Piotrkowianinem po bolesnej porażce 26:18 z Benficą Lizbona w eliminacjach Pucharu EHF. Puławianie nie obronili pięciobramkowej zaliczki z domowego meczu i odpadli z dalszych rozgrywek. Teraz pozostaje im więc skupić się jedynie na ligowej codzienności...
ZOBACZ WIDEO Krowicki: Trudne wyzwanie? Nie boję się tego! (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Na domiar złego zawodnicy puławskiego klubu mieli poważne kłopoty z powrotem do kraju po niedzielnym meczu w stolicy Portugalii. Przez opóźniony odlot samolotu z Lizbony musieli odbyć istną wędrówkę ludów, by w końcu dotrzeć do swoich domów. Kilku z nich, na czele z trenerem Marcinem Kurowskim, ta sztuka udała się dopiero w środę rano.
Wylot puławian na Półwysep Iberyjski poprzedził bardzo dobry występ w meczu 12. kolejki PGNiG Superligi. Azoty dopiero po dogrywce uległy Vive Tauronowi Kielce 38:39. Nagrodą za waleczność w Kielcach jest dla puławian jedno oczko, zdobyte za porażkę po dogrywce. Super snajperem tego pojedynku był rozgrywający Nikola Prce, zdobywca dwunastu bramek. Kolejne dobre spotkanie w bramce rozegrał reprezentant Rosji, Wadim Bogdanow. Azoty przed rundą rewanżową są niezmiennie wiceliderem grupy pomarańczowej. Jeśli wygrają w Piotrkowie, to do lidera - Orlenu Wisły Płock - będą tracić trzy punkty. W tabeli zbiorczej puławianie także bez zmian, na trzeciej pozycji.
Pierwsze spotkanie ekip z Piotrkowa Trybunalskiego i Puław, rozegrane w grodzie nad Wisłą, zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 34:24. Do przerwy zapowiadało się na istny pogrom gości, którzy po trzydziestu minutach przegrywali 8:21. Pytanie czy beniaminek odrobił lekcje z tamtego meczu i tym razem postawi podopiecznym trenera Kurowskiego choć trochę trudniejsze warunki. Z obozu Piotrkowianina dochodzą wieści o problemach kadrowych z jakimi boryka się trener Zinczuk. - Musimy walczyć tymi zawodnikami, których mam do dyspozycji - powiedział za pośrednictwem oficjalnej strony klubu.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00. Poprowadzi je para arbitrów z Gdańska, Paweł Kaszubski i Piotr Wojdyr. Delegatem ZPRP na ten mecz wyznaczono Ryszarda Klimkowicza z Opola.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - KS Azoty Puławy / 03.12 (sobota), godz. 18:00