W tym sezonie legniccy szczypiorniści kompletnie nie dbają o serca swoich kibiców. Prawie każdy mecz to niezwykle nerwowa końcówka. Tym razem horror w roli głównej z podopiecznymi trenera Mirosława Saneckiego zakończył się happy endem. - Mogę zawsze przeżywać takie horrory jeśli kończyć się będą tak jak w sobotę - wyznał szkoleniowiec Miedzi, Mirosław Sanecki.
Azoty przyjechały do Legnicy po zwycięstwo licząc jeszcze na awans do play-offów. Dla Miedzi mecz równie ważny. Dzięki wygranej legniczanie zajęli w fazie zasadniczej 10. miejsce ze stratą tylko jednego punktu do Azotów.
Początek spotkania należał do gości, którzy w 3 min. prowadzili 1:2. Dwie minuty później było już 3:2 dla Miedzi, która nie oddała prowadzenia aż do 49 minuty meczu. Do przerwy gospodarze utrzymywali jedno - dwubramkową przewagę. Na początku drugiej połowy Miedź odskoczyła na cztery bramki (16:12 w 32 min., 18:14 w 35 min.). W 41 min. Azoty wyrównały (21:21), a po chwili wyszły na prowadzenie (21:22 w 43 min.). Legniczanie przełamali rywala w 49 min., kiedy to ponownie wyszli na prowadzenie (25:24), którego nie oddali już do końcowej syreny. W 56 minucie przy stanie 29:28 Przemysław Rosiak nie wykorzystał karnego. Na szczęście goście nie trafili. Nie pomylił się za to Adam Skrabania i na minutę przed końcem Miedź wyszła na prowadzenie 30:28. Legniczanie grając w osłabieni stracili tylko jedną bramkę i ostatecznie wygrali 30:29.
Miedź zakończyła fazę zasadniczą na 10. miejscu w tabeli z dorobkiem 16 punktów. 9. miejsce zajęły Azoty (17 pkt.), 11. AZS AWF Gorzów (13 pkt.) a 12. miejsce Stal Mielec (12 pkt.). Z tymi zespołami Miedzianka będzie walczyć o utrzymanie się w ekstraklasie. Zespół trenera Mirosława Saneckiego czeka sześć spotkań (każdy z każdym - mecz i rewanż z zachowaniem punktów z fazy zasadniczej). Pierwsze spotkanie za dwa tygodnie (28 marca) w Puławach z Azotami. Przypomnijmy, że do 1. ligi spadną dwa najsłabsze zespoły. 10. drużyna w tabeli będzie musiała grać w barażach ze zwycięzcą dwumeczu między wicemistrzami 1. ligi.
Reflex Miedź-96 Legnica - Azoty Puławy 30:29 (14:12)
Miedź: Kryński, Kiepulski - Ścigaj 7, R.Fabiszewski 4, T.Fabiszewski, Będzikowski 2, Skrabania 9, Szabat 4, Brygier 2, Rosiak 2, Kawaliow, Petela.
Kary: 12 min.
Azoty: Lipka, Wyszomirski - Kurowski 6, Płaczkowski 1, Lasoń 9, Zydroń 5, Mazur 1, Szyba 3, Sieczka 4, Sieczkowski, Afanasjew, Pomiankiewicz, Witkowski, Buchwald.
Kary: 12 min.
Sędziowali: Bednar, Moskalczyk (Katowice)
Widzów: 700.