Tałant Dujszebajew: Kibice nas ponieśli

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa - gracze Vive Tauronu Kielce znakomity dla siebie rok 2016 zakończą na pozycji lidera grupy B Ligi Mistrzów. W ostatnim starciu żółto-biało-niebiescy pokonali Vardar Skopje.

Mistrzowie Polski zwyciężyli 27:24 i zrewanżowali się szczypiornistom Vardaru za przegraną, jakiej doznali kilka tygodniu temu w Macedonii. Kielczanie pokazali prawdziwy charakter, ambicję i zespołowość. Widać było, że do upadłego walczą o każdą piłkę, a ich przedmeczowe zapowiedzi nie były czczymi przechwałkami.

- Chciałem pogratulować zawodnikom za super walkę. Nie jesteśmy w dobrej formie, ale kibice nas ponieśli. Wybornie bronił Milić. Jestem szczęśliwy i zadowolony, że tak walczyliśmy z drużyną, która jest jedną z najlepszych ekip w Europie - cieszył się trener Tałant Dujszebajew.

Pomyślną wiadomością dla kielczan było nie tylko zwycięstwo, ale też długo oczekiwany powrót na parkiet Michała Jureckiego - kapitana i dobrego ducha zespołu. Zresztą to nie tylko miła informacja dla fanów mistrzów Polski, ale też dla kibiców reprezentacji Polski, która już w styczniu rozpocznie zmagania w mistrzostwach świata.

- Cieszę się, ze wraca Dzidzia [Michał Jurecki - przyp. red.]. Z Vardarem grał na 25-30%, ale daje z siebie wszystko. Życzę zespołowi wszystkiego najlepszego. Kibicuję im, nie tylko dlatego, że gra tam mój syn, ale jest też Raul Gonzales, Canellas, Maqueda i Cupić i chciałbym, żeby zajęli drugie miejsce w grupie - powiedział Dujszebajew.

Przed żołto-biało-niebieskimi jeszcze tylko dwa mecze w tym roku kalendarzowym. W PGNiG Superlidze Mężczyzn kielczanie zmierzą się z Orlen Wisłą Płock i Meblami Wójcik Elbląg.

ZOBACZ WIDEO KSW 37: Różalski wskazał powody porażki "Popka"

Komentarze (0)