Brazylia - Polska. Bartłomiej Jaszka: Wierzę w chłopaków. Po cichu liczę na wygraną

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

- Z Norwegią chłopaki zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Mam nadzieję, że ten dobry występ ich poniesie. Z Brazylią po cichu liczę na wygraną - mówi przed sobotnim meczem Polaków z Brazylią były reprezentant kraju, Bartłomiej Jaszka.

Spotkanie z reprezentacją Brazylii będzie drugim występem Biało-Czerwonych na mistrzostwach we Francji. W czwartek, w pierwszym meczu na turnieju, Polacy przegrali z Norwegią 20:22, ale mimo porażki zebrali bardzo dobre recenzje. Pozytywnie ich grę ocenia też Jaszka .

- Niespodzianka była blisko, ale zabrakło nam doświadczenia w samej końcówce. Świetny mecz rozegrał Adam Malcher w bramce, dobrze funkcjonowała też obrona i Norwegowie mieli duże problemy z przebiciem się i zdobyciem bramek. Chłopaki zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Taką postawą można być podbudowanym - stwierdza.

Były reprezentant kraju, brązowy medalista mistrzostw świata z 2009 roku (151 meczów i 262 bramki w kadrze), liczy, że dobry występ z Norwegami natchnie drużynę do równie dobrej gry przeciwko Brazylii.

- Można powiedzieć, że Norwegowie nie byli w optymalnej formie, a my w ostatnich 10 minutach nie rzuciliśmy bramki, ale nie zapominajmy, że dla tej drużyny był to dopiero czwarty wspólny mecz - zauważa.

- Pomysł na grę był, zespół co chwila grał inną akcję. Trener Dujszebajew dobrze przygotował zespół taktycznie. Z każdym spotkaniem będzie lepiej, oni potrzebują czasu. Mam nadzieję, że ten występ ich poniesie i jeszcze bardziej uwierzą w swoje możliwości - dodaje.

Przed sobotnim spotkaniem z Brazylią Jaszka jest dobrej myśli. - Podchodzę do tego meczu optymistycznie. Wierzę w chłopaków i po cichu liczę na ich wygraną - kończy. Mecz o 14:45.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Jachlewski: była szansa, aby wygrać ten mecz (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)