O to przełamanie znacznie dłużej starają się szczypiorniści Sandra Spa Pogoni. Ostatnie dwa spotkania na własnym parkiecie z KPR Gwardią Opole i Wybrzeżem Gdańsk były kolejno siódmą i ósmą przegraną z rzędu w Superlidze.
[tag=2668]
Piotrkowianin[/tag] dopiero od dwóch meczów nie zszedł z parkietu w glorii chwały. Ekipa z województwa łódzkiego zwycięstwem w Legionowie zakończyła rok 2016. Niemniej ich dorobek w tabeli jest niemal równie skromny, co szczecinian.
W przypadku gospodarzy na formę zespołu wpłynęły kontuzje czołowych zawodników oraz ciągłe wyjazdy. Tych w pierwszej rundzie było aż 10 (tylko 3 z nich rozegrano w Grodzie Gryfa). Szpital w Pogoni nieco się zmniejszył, choć na dzień przed meczem z ekipą Zbigniewa Markuszewskiego wypłynęła kolejna informacja o urazie, jakiego nabawił się doświadczony prawoskrzydłowy Wojciech Jedziniak. Diagnoza to złamanie palca prawej dłoni. Na razie nie wiadomo, jaka czeka go przerwa od gry.
Podobnego kłopotu nie mają rywale. W ostatnim starciu na własnym terenie z Vive Tauronem Kielce zagrało 16 zawodników. Czołowym graczem okazał się być środkowy rozgrywający Stanisław Makowiejew. Dość powiedzieć, że w 16 meczach dołożył już 73 bramki, co daje mu wysokie ósme miejsce w klasyfikacji najlepiej rzucających szczypiornistów. Po piętach depcze mu jednak cała plejada zawodników z nazwiskami.
W Pogoni najskuteczniejszy jest obecnie Paweł Krupa (67 trafień przy jednym meczu rozegranym mniej). Formę odbudowuje także Michal Bruna. Czech tylko w ostatnich dwóch zawodach dołożył 12 bramek, z czego 8 z rzutów karnych. Wydaje się jednak, że kluczową sprawą nie będzie budowanie wyniku, a szczelna defensywa. O tym jednak wiedzą zarówno Markuszewski, jak i Mariusz Jurasik.
Sandra Spa Pogoń Szczecin - Piotrkowianin Piotrków Tryb. / 11.02, godz. 18.00
ZOBACZ WIDEO Trzy gole Barcelony. Zobacz skrót meczu z A. Bilbao [ZDJĘCIA ELEVEN]