KPR RC - MMTS. Teatr jednej drużyny

Materiały prasowe / NMC GÓRNIK ZABRZE / KRZYSZTOF KUROŃ
Materiały prasowe / NMC GÓRNIK ZABRZE / KRZYSZTOF KUROŃ

MMTS Kwidzyn w siedemnastej kolejce PGNiG Superligi pokonał na wyjeździe KPR RC Legionowo 29:21. Konfrontacja, która w ciągu ostatniego roku za każdym razem emocjonowała i rozgrzewała, tym była meczem do jednej bramki.

Podopieczni Patryka Rombela kilka dni temu pokonali na wyjeździe Górnika Zabrze (29:28), ale to nie był jeszcze MMTS, jaki kibice znają i cenią. Kwidzynianie przez dwa kwadranse nie umieli się odnaleźć na parkiecie; gubili piłki oraz popełniali proste błędy. Podczas niedzielnego meczu w MMTS-ie MMTS-u było już znacznie więcej.

Goście grali pewnie i skutecznie w obronie, a ataki bardzo dobrze organizowali Michał Potoczny oraz Marek Szpera. Legionowianie przeciwnie - byli rozregulowani.

Zawodnicy Roberta Lisa mieli problemy w ofensywie. Miejscowi popełniali błędy i oddawali nieprzygotowane rzuty, a trener nie miał pola manewru. Kontuzja Tomasza Mochockiego (złamany kciuk) sprawiła, że na ławce siedzieli tylko bramkarz, obrotowy oraz skrzydłowi, przez co za rozgrywanie brali się Kamil Ciok i Wojciech Gumiński.

Sport nie zawsze bywa racjonalny, ale w niedzielę legionowianie po prostu nie mieli argumentów, aby postawić się dobrze zorganizowanym rywalom. Różnica dzieląca obie drużyny rosła, a w przerwie sięgnęła nawet dziesięciu goli (7:17).

Deportivo - Barcelona: demolka gospodarzy - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Mecz mógł cieszyć tylko kibiców, którzy przyjechali na Mazowsze z Kwidzyna. Miejscowi siedzieli niezadowoleni, a irytację pogłębiały długie przerwy w grze. Zegar w hali się "wieszał" i płatał figla, aż sędziowie postanowili przejść na ręczny stoper oraz plastikową tablicę z wynikiem. A trenerzy grzecznie podchodzili do stolika i pytali: - Która minuta?

Mieli czas, bo na parkiecie wydarzenia sunęły ustalonym przed przerwą torem. Pole do popisu mieli kwidzyńscy skrzydłowi, a na rozegraniu pojawili się 20-latek Arkadiusz Ossowski oraz wracający do gry po kontuzji Tomasz Klinger. Ten ostatni spotkania jednak nie dokończył, bo w ostatniej minucie dostał czerwoną i niebieską kartkę za faul na Damianie Sulińskim.

MMTS wygrał w lidze po raz czwarty z rzędu i drugie miejsce w tabeli grupy granatowej ma już właściwie pewne. KPR RC jest piąty z siedmioma punktami przewagi nad Sandra Spa Pogonią Szczecin.

KPR RC Legionowo - MMTS Kwidzyn 21:29 (7:17)
KPR RC: 

Krekora - Ignasiak, Prątnicki 4, Suliński 1, Kasprzak 4, Pribanić, Titow 6 (1/2), Brinovec, Gawęcki, Ciok 2, Gumiński 4 (3/3)
Karne: 4/5
Kary: 4 min. (Brinovec - 4 min.)

MMTS: Szczecina, Kiepulski - Genda 3, Nawrocki, Krieger, Peret 1, Szpera 1, Klinger 1, Szczepański 2, Rosiak 1, Nogowski 4, Seroka 9 (3/4), Ossowski 2 (1/1), Potoczny 5 (1/2), Janikowski
Karne: 5/7
Kary: 8 min. (Rosiak - 4 min., Peret, Szczepański - po 2 min.)

Sędziowali: I. Dębski, A. Rodacki (obaj Kielce)
Widzów: 800.

Komentarze (3)
avatar
Grzymisław
12.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz na pewno bardzo rozczarował, bo u siebie KPR Legionowo powinien się znacznie bardziej postawić wyżej notowanemu rywalowi, a przecież gdyby nie typowy przy wysokim prowadzeniu do przerwy sp Czytaj całość
avatar
Mazowszefun
12.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
I gdzie magia trenera lisa? Czyli zmiana trenera nie wyszła na dobre...trener ma niby lepszy skład a poprzednie wejście do kpr za trenera cieslikowskiego miał w podobnym momencie i efekt ten sa Czytaj całość