Ten sezon nie jest łatwy dla Zagłębia Lubin. W niedzielę zespół ten przegrał w Gdańsku z Wybrzeżem. - W pewnym momencie zaczęliśmy słabiej grać w obronie, a bramkarze nam nie pomagali. Wybrzeże zyskało przewagę i wykorzystało nasze błędy. Gdańszczan napędzały kontrataki i na początku drugiej połowy powiększyli przewagę - powiedział Paweł Noch, trener lubińskiego zespołu.
Groźnie wyglądał moment, po którym boisko na noszach opuścił Mirosław Gudz. Po starciu z Łukaszem Rogulskim zwijał się z bólu. - Na pierwszy rzut oka to poważny problem z pachwiną - mówił Noch. Teraz już wiadomo, że zawodnik doznał urazu przywodziciela w prawej nodze. Badania RTG nie wykazały zmian kostnych.
Teraz Zagłębie będzie musiało sobie radzić w węższym składzie. Do końca sezonu lubinianie u siebie zagrają jedynie z zespołami z Kielc i z Płocka. Ponadto czeka ich siedem wyjazdów. - Mieliśmy założony limit, którego już w tym momencie nie zrealizowaliśmy. Będziemy walczyć o to, by w najbliższych spotkaniach zdobyć jak najwięcej punktów - podkreślił Noch.
ZOBACZ WIDEO Znakomite parady Skorupskiego nie pomogły. Zobacz skrót meczu Inter Mediolan - Empoli FC [ZDJĘCIA ELEVEN]