PGNiG Superliga: Azoty wywiozły punkty z Mielca, kolejne zwycięstwo Wybrzeża (wyniki)

aż w końcu zacznie rzucać tak jak umie. oby tak dalej. Żeby jeszcze Jakub Kłoda się ogarnął bo czasem jakies cuda wyprawia w ataku a bedzie spoko w obronie całkiem fajnie mu idzie już.

Miedzińskiego szybko odskoczyły na 5:0. Fajnie, że udało się dogonić puławian i nawet wyjść na prowadzenia, ale jednak doświadczenie wzięło górę. Azoty odskoczyły na kilka bramek i do końca spotkania nie pozwoliły zbliżyć się Stali na więcej niż dwie bramki. Wygrało przede wszystkim doświadczenie, choć dziś w Stali na potęgę mylił się jeden z najbardziej doświadczonych (Janyst), który zmarnował 3 karne i 2 kontry. Trudno, każdemu zdarza się słabszy dzień. Azoty wszystkie kontry i karne rzuciły, a to zrobiło różnicę. Gratulacje za zasłużone zwycięstwo. W Mielcu rewelacyjnie zagrał Dementiev, który rzucił 8 lub 9 bramek. Kirilenko wkręcał zwodami Orzechowskiego w parkiet, w niesamowity sposób. Brakło trochę wsparcia rzutowego z prawej strony, ale wiadomo nie od dziś, że ta pozycja jest słabsza w Stali. W Azotach najwięcej bramek rzucił Krajewski, który głównie kończył kontry po swoich przechwytach, ale cały zespół zagrał równo. Pomimo dobrej gry od 5 minuty widać, że brakuje w Stali zmienników. Kirilenko haruje 60 minut, podobnie jak Krupa, Krygowski też nie ma zmiennika. Szkoda, że kontuzje dalej nie odpuszczają tym bardziej, że za tydzień mielczan czeka pierwszy z meczów sezonu (w Piotrkowie) i na ten moment Piotrków wygląda lepiej, ale co mecz to inna historia. PS. Drugi karny rzucany przez Janysta może przejść do historii, jako rzut wykonany nie w kierunku bramki, a w kierunku... stojącego obok niego obrońcy... Po prostu wypadała mu piłki i potoczyła się bodajże do Petrovskiego.