Sborna po raz pierwszy w historii obejrzy ME w domu. Nic zatem dziwnego, że nad Torgowanowem zbierały się czarne chmury. Jego drużyna wygrała zaledwie jedno spotkanie, a czarę goryczy przelał ostatni mecz z Czarnogórą. Rosjanie wysoko prowadzili do przerwy, jedną nogą byli na chorwackich parkietach, ale po przerwie pozwolili rywalom złapać oddech i po remisie 27:27 pożegnali się z marzeniami o turnieju.
Związek krytycznie ocenił pracę selekcjonera. - Jestem gotów wziąć odpowiedzialność za wyniki. Powodem naszej absencji na ME jest brak szerokiej kadry. Nie mamy młodzieży, która jest w stanie zastąpić weteranów. Dodatkowo, przed najważniejszymi meczami ze składu wypadł Pawieł Atman. Uważam, że jest graczem nie do zastąpienia - tłumaczył się Torgowanow.
Włodarze federacji rozważali pozostawienia selekcjonera na stanowisku, ale zdecydowali ostatecznie, że podziękują Torgowanowowi za dwuletnią pracę. Podczas jego kadencji Rosjanie zaczęli odradzać się po chudych latach. Mistrz olimpijski z Sydney z 2000 roku poprowadził Sborną do 9. miejsca na ME 2016 i 12. lokaty podczas MŚ 2017.
Jego misję będzie kontynuować Eduard Kokszarow, niegdyś znakomity skrzydłowy i kolega Torgowanowa z drużyny mistrzów olimpijskich. Nowy selekcjoner przez 12 lat występował w Cejle i był jednym z liderów zespołu, który niespodziewanie sięgnął po zwycięstwo w Lidze Mistrzów 2004. Karierę zakończył w 2013 roku w barwach Czechowskich Miedwiedi. Dla reprezentacji Kokszarow rozegrał 226 meczów i zdobył 1100 bramek. To najlepszy wynik w historii rosyjskiej piłki ręcznej.
Do tej pory w roli szkoleniowca pracował w SKIF Krasnodar. Ostatnio pełnił funkcję dyrektora sportowego Vardaru Skopje.
ZOBACZ WIDEO Okniński zdradził kulisy awantury na konferencji (WIDEO)