Energa MKS Kalisz najlepsze zostawiła na koniec sezonu. "Zagraliśmy wzorowo"

WP SportoweFakty / Karina Zachara / Na zdjęciu: zawodnicy Energi MKS-u Kalisz
WP SportoweFakty / Karina Zachara / Na zdjęciu: zawodnicy Energi MKS-u Kalisz

Energa MKS zagrała zdecydowanie najlepszy mecz w sezonie w najważniejszym momencie. W rewanżowym meczu rundy "dzikich kart" PGNiG Superligi rozbiła Zagłębie Lubin. - Ten awans nam się należał - twierdzi trener Paweł Rusek.

- Byliśmy tak skoncentrowani, że nie pozwolilibyśmy im odskoczyć. W żaden sposób. Wiedzieliśmy, że będziemy gryźć parkiet. Wzięliśmy srogi rewanż. Byliśmy zmotywowani na ten mecz w dwustu procentach - opowiada Łukasz Zakreta. Bramkarz Energi MKS-u uchylił rąbka tajemnicy i przyznał, że przedmeczowej odprawy nie wytrzymały szafki w Kalisz Arenie.

- Ten awans należał się to nam od początku - powiedział Paweł Rusek, trener beniaminka PGNiG Superligi. - Zakończyliśmy rundę na 8. miejscu i chcieliśmy bardzo być w ćwierćfinale.

Kaliszanie musieli odrobić jednobramkową stratę z pierwszego pojedynku. W rewanżu nie dali szans Zagłębiu Lubin i srogo zrewanżowali się rywalom, wygrywając różnicą aż 12 trafień. - Zagraliśmy wzorowo od samego początku, zarówno w ataku pozycyjnym i obronie. Pokazaliśmy wyższość nad rywalem w każdym elemencie - nie kryje zadowolenia Rusek.

W kluczowym momencie sezonu silnym punktem zespołu okazał się Zakreta, który zastąpił kontuzjowanego Edina Tatara. - To efekt pracy przez cały sezon. Ciężko na to pracowałem. Wiadomo, to Edin Tatar był pierwszym bramkarzem. Pech chciał, że doznał kontuzji. Dostałem szansę i wydaje mi się, że ją wykorzystuję. Zebrałem ogromne doświadczenie obserwując ten jego luz. To też jego zasługa - przyznaje skromnie.

ZOBACZ WIDEO Niesamowita seria Barcelony dobiegła końca!

Zakreta, który przeciwko Zagłębiu bronił z 42-procentową skutecznością, szczególne podziękowania po meczu skierował do fanów MKS-u. - Zawsze gramy tutaj 8 ma 7. Pełna hala przez cały sezon. Coś pięknego - powiedział.

Ukoronowaniem debiutanckiego sezonu kaliszan w PGNiG Superlidze będzie dwumecz z obrońcami mistrzowskiego tytułu, PGE VIVE Kielce. Energa MKS będzie gospodarzem pierwszego spotkania już 1 maja. - Gdybym powiedział, że przygotowujemy się na zwycięstwo, to połowa światka hanballowego stwierdziłaby, że Rusek zwariował. Jeżeli powiem, że chcemy zagrać dobry mecz, ale nie mamy szans, to powiedzą, że nie mam sportowego ducha. Co nie powiem, będzie źle... - kończy trener gospodarzy.

Komentarze (1)
avatar
Czaszki
27.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ważne żeby chłopaki zagrali z ambicją i bez kontuzji!
Łukasz niech opanuje podstawowe zachowanie bramkarza piłki ręcznej tj. trzymanie rąk cały czas w górze! Podkreślić trzeba, że przy Edinie
Czytaj całość