Dla Polaków to pierwszy sukces w nowych barwach. Rombel przed sezonem zamienił MMTS Kwidzyn na HC Motor, a Paczkowski został wypożyczony z Vive Kielce na dwa sezony.
Mecz o Superpuchar Ukrainy oficjalnie zainaugurował rozgrywki na tamtejszym parkietach. Jak w dwóch poprzednich edycjach triumfował Motor, choć zwycięstwo nie przyszło mu łatwo.
Wśród rywali Polaków znakomicie spisywał się Ołeksandr Tilte, który przed przerwą często niepokoił Wiktora Kirejewa. W efekcie ZTR prowadził do przerwy 9:7, po części także dzięki interwencjom Antona Derewiankina. Problemy z pokonaniem golkipera mieli m.in. liderzy Motoru, Paczkowski i Boris Puchowski.
Zwłaszcza drugi z nich poprawił skuteczność w drugiej połowie (w całym meczu osiem goli). Dzięki gwieździe reprezentacji Białorusi Motor wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca. Niezłe zawody rozegrał także Paczkowski (3/4).
- Nasza obrona działała bardzo dobrze. Głównym problemem była jednak gra w ataku. Nie wykorzystaliśmy wielu świetnych okazji, w pierwszej połowie rzuciliśmy tylko siedem goli. To bardzo słaby wynik. Tak jak się spodziewałem, mecz był bardzo trudny. Zdołałem poczuć, czym jest rywalizacja między tymi zespołami - mówił po spotkaniu Rombel.
14 września Motor zainauguruje rozgrywki Ligi Mistrzów. Pierwszym rywalem będą Czechowskie Niedźwiedzie.
Superpuchar Ukrainy:
HC Motor Zaporoże - ZTR Zaporoże 24:21 (7:9)
ZOBACZ WIDEO Piękna bramka Zielińskiego. Zobacz skrót meczu Napoli - Atalanta [ZDJĘCIA ELEVEN]