- Powiedziałem mu o transferze kilka dni wcześniej niż powinienem i wiem, że rozmawiał o tym ze swoimi kolegami ze szkoły. To było ryzyko - stwierdził Rooney w rozmowie z talkSPORT.
Najstarszy z trójki jego synów, siedmioletni Kai, tak jak on od małego kibicuje Evertonowi. - Chodziłem na mecze na Goodison jako dziecko. Teraz tak samo robi Kai. Ma karnet na cały sezon i jest zachwycony, że może oglądać mnie na boisku - dodał.
Rooney zdecydował się na powrót do Evertonu po trzynastu latach gry dla Manchesteru United. Z klubem z Old Trafford wygrał Ligę Mistrzów, Ligę Europy, pięć razy triumfował w Premier League i trzy razy zdobył Puchary Ligi. W sumie strzelił ponad 300 goli.
Z ekipą z Liverpoolu podpisał dwuletni kontrakt. W klubie zajął miejsce Romelu Lukaku, który udał się w przeciwnym kierunku i zasilił Manchester United.
Anglik w piątek trafił do aresztu za jazdę pod wpływem alkoholu. Całą noc bawił się w jednym z klubów z 29-letnią urzędniczką, podczas gdy jego żona Coleen wraz z synami była na wakacjach na Majorce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Łokcie z piekła rodem. Tak trenuje Joanna Jędrzejczyk
A jak zdobędzie 13 goli to co......