Lublinianki chwalą Koronę Handball. "Niejednemu zespołowi urwą punkty"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Grzesiek Jędrzejewski / Joanna Drabik
WP SportoweFakty / Grzesiek Jędrzejewski / Joanna Drabik
zdjęcie autora artykułu

Joanna Drabik i Kristina Repelewska występowały kiedyś w drużynie ze stolicy województwa świętokrzyskiego. W pierwszej kolejce PGNiG Superligi przyjechały do Kielc z MKS-em Perłą Lublin i wysoko wygrały (30:16), ale bardzo chwaliły zespół beniaminka.

Dość niespodziewanie to kielczanki lepiej zaczęły spotkanie z doświadczonymi rywalkami. Szybko wyszły na prowadzenie 3:1, a ich gra pozbawiona była jakichkolwiek kompleksów. Lublinianki potrzebowały nieco ponad dziesięciu minut, by się obudzić i zacząć realizować swoje założenia.

- Ten mecz zaczął się zupełnie nie po naszej myśli, bo miałyśmy wyjść na boisko w dwustu procentach skoncentrowane i zacząć od lepszego wyniku. Nie wiem, co się stało, że było inaczej. Może trochę to zasługa stresu, bo to był pierwszy mecz w sezonie, ale jak pokazałyśmy później, po piętnastu minutach zaczęłyśmy grać swoją piłkę ręczną i rezultat się diametralnie zmienił - tłumaczyła Joanna Drabik.

Gdy podopieczne Roberta Lisa złapały odpowiedni rytm, szybko zaczęły powiększać swoją przewagę. Ich najgroźniejszą bronią były doskonale wykonywane szybkie ataki. - Naszym założeniem było, żeby grać bardzo mocno w obronie i ciągnąć z tego kontrataki, o to sposób na zdobywanie najłatwiejszych bramek - dodała kołowa, która przy okazji pochwaliła rywali: - To młody zespół, który ma teraz dodatkowo braki kadrowe, ale to bardzo ambitna drużyna, mająca przed sobą dużą przyszłość.

Jeszcze wiosną w szeregach Korony Handball Kielce była Kristina Repelewska. - Cieszyłam się, że spotkałyśmy się w Superlidze, niestety przeciwko sobie, ale najważniejsze, że dziewczyny robią postępy. Jestem z nich dumna, szczególnie trzeba podkreślić grę Dominiki Więckowskiej, która naprawdę zachwyca i imponuje, bierze ciężar gry na swoje barki i ma momenty naprawdę solidnej gry. Pozostałe dziewczyny też trzeba ocenić pozytywnie, pierwsze koty za płoty i myślę, że dadzą radę niejednemu zespołowi urwać punkty - zawodniczka nie szczędziła koleżankom miłych słów.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: co za gol! Lijewski zachwycił kibiców

Źródło artykułu: