Samo pojawienie się młodzieńca w kadrze meczowej wywołało konsternację. Wałach nie skończył przecież nawet 16 lat! (urodzony 23.11.2001 roku). Od czasu powstania Superligi, na parkiecie nie pojawił się tak młody gracz.
Adept sztuki bramkarskiej skorzystał na nieobecności w składzie Filipa Ivicia. Trener Tałant Dujszebajew w 54. minucie wpuścił Wałacha na boisko w miejsce o 22-lata starszego Sławomira Szmala. 16-latek nie zdołał odbić rzutu i wpuścił trzy bramki.
Bramkarz PGE Vive Kielce jest kolejnym zawodnikiem urodzonym w latach dwutysięcznych, którzy zadebiutowali w lidze. Kilka dni temu trener MMTS-u Kwidzyn Maciej Mroczkowski posłał w bój urodzonego w 2000 roku skrzydłowego Adriana Dymika (w meczu z Vive).
W ostatnich latach najmłodszym debiutantem w Superlidze był Dawid Krysiak. Skrzydłowy Pogoni Szczecin dostał szansę w wieku 16 lat i 43 dni (6.09.2014). W tym samym wieku pierwsze szlify zebrali Jakub Kosiak z Azotów Puławy i Patryk Gluch z NMC Górnika Zabrze.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: co za asysta! Tak robi tylko Uros Zorman