PGNiG Superliga: dwa oblicza MMTS-u. Orlen Wisła zdeklasowała po przerwie

WP SportoweFakty / SZYMON ŁABIŃSKI / Gilberto Duarte to rozgrywający Orlen Wisły Płock
WP SportoweFakty / SZYMON ŁABIŃSKI / Gilberto Duarte to rozgrywający Orlen Wisły Płock

Dobra pierwsza połowa, rozbudzone nadzieje kibiców i zawód po przerwie. MMTS Kwidzyn okazał się wyraźnie gorszy od Orlenu Wisły Płock w 14. kolejce PGNiG Superligi (24:38).

Bez kontuzjowanych Michała Potocznego i Marka Szpery trener Maciej Mroczkowski musiał eksperymentować z zestawieniem drugiej linii. Niespodziewanie na prawej stronie rozegrania wyszedł Arkadiusz Ossowski, a nie jak wszyscy przewidywali, Kamil Krieger. 21-latek długo nie mógł odnaleźć się na nowej pozycji, aż w końcu złapał rytm i dawał się Nafciarzom we znaki.

Kilka kapitalnych akcji przeprowadził Maciej Pilitowski, którego w ostatnich miesiącach w cień zepchnął Potoczny. "Pilot" pokazał jednak, że po operacji barku nie stracił nic ze swoich walorów. Dynamiczny, dobry na zwodzie, nieszablonowy. Gorzej wyglądała lewa strona, ale Paweł Genda ma coś na swoje usprawiedliwienie. Obrońcy Wisły, m.in. Maciej Gębala, zostali uczuleni, że zagrożenie rzutowe z dystansu będzie stanowić głównie Genda i właściwie całkowicie wyeliminowali reprezentanta Polski.

Oczywiście rozgrywającym MMTS-u zdarzały się błędy, ale niemal do końca połowy utrzymywali korzystny wynik. Pomagali im w tym Nafciarze, mający na koncie sporo prostych pomyłek bądź rzutów w świetnie dysponowanego Bartosza Dudka. Gdyby nie kontry Gilberto Duarte w końcówce, zespoły zeszłyby na przerwę przy wyniku oscylującym wokół remisu.

Kibice w Kwidzynie czekali na równie wyrównaną drugą część. Skończyło się jednak olbrzymim rozczarowaniem. Po serii pomyłek MMTS-u Wisła odskoczyła na sześć goli, czym zupełnie zniechęciła gospodarzy do walki. Rezultat uciekał coraz bardziej, Duarte uruchamiał Michała Daszka, z dystansu wstrzelił się Tomasz Gębala. Kwidzynianom każde trafienie przychodziło z olbrzymim trudem. Duarte, Lovro Mihić i Przemysław Krajewski po przerwie dobili MMTS, w którym sporo minut dostali juniorzy.

PGNiG Superliga, 14. kolejka:

MMTS Kwidzyn - Orlen Wisła Płock 24:38 (11:14)

MMTS: Szczecina (3/13 - 23 proc.), Dudek (6/22 - 27 proc.), Żurawski (2/13 - 15 proc.) - Genda 3, Ossowski 5, Grzenkowicz 1/1, Guziewicz, Krieger, Kryński 1/1, Nogowski 2, Peret 2, Pilitowski 6, Przytuła 1, Rosiak 1, Janikowski 2
Karne: 2/2
Kary: 6 min. (Peret, Krieger, Janikowski - po 2 min.)

Orlen Wisła: Wichary (5/18 - 28 proc.), Morawski (2/13 - 15 proc.) - Daszek 6, Duarte 7, de Toledo 2, M. Gębala 1, T. Gębala 4, Ghionea 2/1, Ivić 1, Krajewski 7/3, Mihić 5, Piechowski 1, Tarabochia, Źabić 2/1
Karne: 5/6
Kary: 2 min. (Źabić)

Sędziowie: Marciniak, Radziszewski

ZOBACZ WIDEO: Polak przez 14 lat brał narkotyki. "Byłem zniewolony. Nie chciałem tak dłużej żyć"

Komentarze (5)
avatar
Beron_
9.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, że pograli trochę Piechowski i T. Gębala. Szkoda, że w takich meczach nie grają Wołowiec i Olkowski. 
avatar
Mania2
9.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mógłby się redaktor trochę wysilić i rzetelnie opisać drugą połowę!!! MMTS grał praktycznie całą połowe juniorami ! A i tak należą się chłopakom brawa za walkę. przeciwko zagranicznemu zaciągow Czytaj całość
avatar
czyrek
9.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zaznaczyć należy ze całą 2 połowę MMTS zagrał juniorami