Potoczny od połowy listopada nie pojawiał się na parkietach Superligi. Zmagał się z kontuzją dłoni, przeszedł zabieg i prognozowano, że przynajmniej przez miesiąc nie wróci do gry. Okazało się, że jego przerwa potrwa jeszcze dłużej, nie zdąży wykurować się do połowy stycznia i nie przyjedzie na zgrupowanie kadry do Gdańska.
To fatalne wieści dla selekcjonera. Odkąd Przybecki przejął kadrę, wykreował Potocznego na podstawowego środkowego. Rozgrywający MMTS-u Kwidzyn wszedł do reprezentacji razem z futryną, zagrał dwa bardzo dobre spotkania eliminacji ME 2018 (z Serbią i Rumunią). Obniżył loty na październikowym turnieju Golden League, ale w pełni zdrowia byłby pewniakiem do pierwszej siódemki w trakcie styczniowych prekwalifikacji do MŚ 2019.
Co zatem z obsadą środka? Przybecki rozpoczął testy nowych kandydatów. Najpoważniejsi kandydaci do prowadzenia gry to obeznany z atmosferą zgrupowania (choć nadal niedoświadczony) Adrian Kondratiuk z Wybrzeża Gdańsk oraz debiutant Stanisław Makowiejew z Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Na środku reprezentacji występował już Mateusz Wróbel, ale podczas Golden League nie potrafił odnaleźć się w nowej roli. Przybecki próbował na środku także nominalnego prawego rozgrywającego, Pawła Paczkowskiego.
Nie tylko Potocznego zabraknie podczas turnieju w Portugalii. Przybecki nie skorzysta z Marka Szpery, Antoniego Łangowskiego i prawdopodobnie Ignacego Bąka. W związku z urazami, dodatkowe powołanie otrzymał 19-letni Patryk Mauer z Gwardii Opole, rewelacja ostatnich tygodni w Superlidze.
Zegar tyka, do wyjazdu do Portugalii zostały trzy tygodnie. 12 stycznia Polacy rozpoczną wówczas walkę o MŚ od meczów z Kosowem, Cyprem i zdecydowanie silniejszymi gospodarzami. Awans do kolejnej rundy wywalczy tylko zwycięzca.
Selekcjoner sprawdzi nowych kreatorów gry podczas dwóch turniejów towarzyskich. 28 grudnia Biało-Czerwoni rozpoczną udział w pierwszym z nich. W Gdańsku zmierzą się z Bahrajnem, a następnego dnia - z Japonią lub Białorusią. Na początku stycznia czeka ich wyjazd do hiszpańskiego Vigo, gdzie zagrają z gospodarzami, Argentyną i Białorusią. Po turnieju przeniosą się do Portugalii.
ZOBACZ WIDEO: Obrona potężnym problemem kadry. Paweł Kapusta: Jeżeli się nie poprawimy...