Gorzowianie do tego spotkania przystępowali bardzo skoncentrowani. Podopieczni Michała Kaniewskiego po ostatnich wyjazdowych porażkach, jeszcze przed dłuższą przerwą w rozgrywkach, wiedzieli jak ważny jest ten mecz w walce o utrzymanie.
Lepiej spotkanie rozpoczęli gorzowianie, którzy szybko objęli prowadzenie, którego jak się później okazało nie oddali już do końca meczu. W pierwszej połowie dominowali zawodnicy AZS AWF Gorzów, a czołową rolę w ekipie AZS-u odgrywał kolejny już raz - Wladimir Huziejew. Białorusin do przerwy rzucił dla gospodarzy sześć z 17 bramek. Dobre interwencje w bramce Krzysztofa Szczęsnego dały prowadzenie gorzowian do przerwy 17:13. W ekipie z Legnicy brakowało w pierwszej połowie takiego lidera jak Huziejew, jednak po dwie bramki na swoim koncie miała piątka piłkarzy: Robert Fabiszewski, Artur Szabat, Maciej Ścigaj, Andrzej Brygier oraz Adam Skrabania.
Jednak nie było to łatwe spotkanie dla gorzowian, gdyż rywale w drugiej połowie niebezpiecznie dochodzili gospodarzy. Po sześciu minutach drugiej odsłony gorzowianie prowadzili różnicą czterech bramek i wydawało się, że kontrolują przebieg spotkania. Kilka błędów w obronie i niewykorzystane sytuacje w ataku dodały animuszu podopiecznym Mirosława Saneckiego. Od stanu 20:16, goście rzucają trzy bramki w okresie czterech minut i zmniejszają straty do jednego gola. W tym momencie trener gorzowian na boisko posyła Jarosława Galusa, który okazał się zbawieniem gospodarzy. Szybkie akcje gorzowian, trzy bramki grającego na prawym skrzydle Galusa przywracają wyższe prowadzenie - na tablicy wyników 23:19 dla AZS AWF.
Swoje okazje na dojście przeciwnika goście mieli chwilę później. W odstępie kilku sekund na ławce kar siadają Jarosław Galus i Mateusz Krzyżanowki, jednak zawodnicy Miedzi tylko raz pokonali bramkarza gospodarzy mimo przewagi na boisku dwóch piłkarzy.
Gorzowianie do końca spotkania utrzymują przewagę nad rywalami i odnoszą szóste w tym sezonie zwycięstwo, które pozwala zatrzymać nadzieje na utrzymanie Ekstraklasy w mieście nad Wartą. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Wladimir Huziejew, który na swoim koncie zapisał dziewięć celnych trafień, natomiast w ekipie gości najlepiej zagrali Skrabania - 8 i Przemysław Rosiak - 6 bramek.
W następnym spotkaniu podopieczni Michała Kaniowskiego na własnym parkiecie zmierzą się z drużyną Stali Mielec, z kolei ekipa Miedzi Legnica zagra z Azotami Puławy.
AZS AWF Gorzów - Miedź Legnica 31:28 (17:13)
AZS AWF: Szczęsny, Ł.Wasilek - Huziejew 9, Galus 4, Kliszczyk 3, Klimczak 3, Kaniowski 3, Bosy 2, Jankowski 2, Janiszewski 2, Jagła 1, Krzyżanowski 1, Skoczylas 1.
Miedź: Kliński, Majchrzyk - Skrabania 8, Rosiak 6, Scigaj 4, Szabat 3, Brygier 2, Fabiszewski 2, Będzikowski 1, Góreczny 1, Petela 1.