Podczas meczu piotrkowska hala "Relax" zapełniła się ponad 700 kibicami, w tym 20 osobową grupą fanów z Lubina. Organizatorzy spotkania chyba zbagatelizowali fakt, że jest to pojedynek o stawkę i że w hali pojawią się kibice przyjezdni, gdyż mecz zabezpieczało zaledwie ok. 10 pracowników firmy ochroniarskiej. Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych stwierdza jasno, że imprezą masową jest impreza sportowa, artystyczna lub rozrywkowa, na której liczba miejsc wynosi: w hali sportowej lub innym budynku umożliwiającym przeprowadzenie imprezy - nie mniej niż 300. Ponadto ustawa przewiduje w odniesieniu do służby porządkowej przyjmuje się przelicznik - co najmniej 10 porządkowych na 300 osób, które mogą być obecne na imprezie, i co najmniej 1 porządkowy na każde następne 100 osób. W przypadku uznania imprezy za imprezę o podwyższonym ryzyku przeliczniki te wynoszą odpowiednio 15 porządkowych na 300 osób, które mogą być obecne na imprezie masowej, i co najmniej 2 porządkowych na każde następne 100 osób.
Organizatorzy poszli jednak na łatwiznę i przyjęli, że na meczu nie powinno pojawić się więcej kibiców niż zwykle zapominając o stawce spotkania, ponadto zbagatelizowali zapowiedź przyjazdu kibiców przyjezdnych nie uznając spotkania za podwyższonego ryzyka.
Jeszcze przed meczem piotrkowscy kibice mocno dali "popalić" ekipie telewizyjnej transmitującej spotkanie. Niestety nikt z firmy ochroniarskiej nie zareagował. Tuż przed rozpoczęciem spotkania pijany kibic przyjezdny wymachując wielką flagą na kiju niezatrzymany przez nikogo przez parę minut chodził sobie po parkiecie. Już po rozpoczęciu spotkania arbitrzy musieli przerwać mecz, gdyż na parkiecie znalazł się chłopiec. Tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie kolejni kibice próbowali dostać się na swoje miejsca przechodząc parkietem wzdłuż ławek rezerwowych i w tym przypadku interweniowała ochrona, ale z mizernym skutkiem. No i pozostaje kwestia zabezpieczenia sektora przyjezdnych tuż przed końcem spotkania, wszyscy na hali wiedzieli, że Zagłębie wygrywając awansuje i ich kibice będą próbowali wtargnąć na boisko by fetować awans do finału, ale chyba nie ochrona.
Organizator zatrudnił niewłaściwą firmę ochroniarską z nieprofesjonalnym personelem. Wystarczyłoby wziąć przykład z działaczy Fokus Park Kipera, którzy poza wynajęciem firmy ochroniarskiej indywidualnie wynajmują też służby porządkowe.
Należy się cieszyć, że piotrkowscy kibice pomimo porażki zachowali się odpowiednio i nie doszło do żadnych ekscesów po zakończeniu zawodów, gdyż zaledwie parę minut po ostatnim gwizdku sędziego z pod hali odjechał ostatni radiowóz, pomimo, że w środku znajdowały się jeszcze obie dwie grupy kibiców.