Ten sezon jest trudny dla GTPR-u. Drużyna straciła głównego sponsora, a do przedsezonowych ubytków dołączyły Patrycja Kulwińska i Małgorzata Gapska. Ekipy, którą prowadzi obecnie Giennadij Kamielin nie omijają również kontuzje. Z tego względu gra gdyńskiej młodzieży w europejskich pucharach jest bardzo trudna.
GTPR po przegraniu wszystkich spotkań w Lidze Mistrzyń teraz występuje w fazie grupowej Pucharu EHF. Pierwszy mecz wyszedł zespołowi z Trójmiasta nieźle. Dzięki doskonałej postawie Weroniki Kordowieckiej, a zwłaszcza Aleksandry Zych, zdobywczyni 13 bramek drużyna do końca walczyła z norweskim Byasen Handball Elite, z którym ostatecznie przegrała 22:24.
Tym razem nie będzie łatwiej. GTPR pojechał na jeden z najdalszych możliwych wyjazdów, musiał udać się niemal 3000 kilometrów od Gdyni, aby zagrać z Kastamonu Belediyesi Genclik SK - klubem z prowincji Kastamonu położonej w azjatyckiej części Turcji, nad Morzem Czarnym.
W zespole tym, który obecnie w tureckiej Super League plasuje się na 3. miejscu na 13 zespołów, jeszcze jesienią występowała Katarzyna Kołodziejska, znana m.in. z gry w zespołach z Gdyni, Gdańska czy Koszalina. Zawodniczka rozwiązała jednak kontrakt i nie grała już w ostatnim meczu Pucharu EHF, który klub z Kastamonu wygrał sensacyjnie z duńskim Viborgiem HK 28:26. Wówczas najwięcej, bo aż 11 bramek rzuciła Turczynka Serpil Iskenderoglu.
Kastamonu Belediyesi Genclik SK - GTPR Gdynia - 14.01.2018, godz. 15:00
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Hajto: Wmawiamy młodym Polakom, że są słabsi (wideo)