PGNiG Superliga Kobiet: szlagier w Elblągu. Dla kogo pozycja wicelidera?

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: zawodniczki Kram Startu Elbląg
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: zawodniczki Kram Startu Elbląg

W 16. kolejce zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet najwięcej emocji powinna dostarczyć rywalizacja srebrnych i brązowych medalistek. Zwycięzca pojedynku w Elblągu zostanie samodzielnym wiceliderem rozgrywek.

Po piętnastu seriach gier w najlepszej sytuacji znajdują się wielokrotne mistrzynie Polski z Lubelszczyzny, które śmiało kroczą po dwudziesty tytuł. Najgroźniejsi przeciwnicy tracą do przodującej w stawce ekipy Roberta Lisa już siedem punktów, i nie zapowiada się, aby ta przewaga miała stopnieć akurat w tę sobotę. Pretendentki do złota ugoszczą KPR Jelenia Góra, więc każdy inny rezultat niż zwycięstwo w regulaminowym czasie, będzie dużym zaskoczeniem.

O waleczności i nieprzewidywalności jeleniogórzanek przekonały się ostatnio podopieczne Andrzeja Niewrzawy. Brązowe medalistki stoczyły w miniony weekend z zespołem z Dolnego Śląska dwa zacięte pojedynki. Do niespodzianki w stolicy Karkonoszy jednak nie doszło. Kram Start zdobył pełną pulę oraz awansował do 1/4 finału Pucharu Polski, a w sobotę zagra z Metraco Zagłębiem Lubin o pozycję samodzielnego wicelidera.

Zawodniczki elbląskiego klubu niejednokrotnie powtarzały, że drużyna Miedziowych im "nie leży", a potwierdzeniem tych słów był mecz z pierwszej rundy rozgrywek, który zakończył się nadspodziewanie łatwym zwycięstwem lubinianek. Sylwia Lisewska i spółka nie chcą zwlekać. Zamierzają powetować sobie tę porażkę przy najbliższej możliwej okazji.

Teoretycznie najłatwiejsze zadanie czeka w sobotę SPR Pogoń Szczecin. Team Ljiljany Marković zmierzy się przed własną publicznością z beniaminkiem, który zajmuje obecnie przedostatnią pozycję w PGNiG Superlidze Kobiet. - Nie lekceważymy przeciwnika. Musimy pokazać swoją siłę i na nowo nauczyć się wygrywać - przyznała Karolina Kochaniak. Klub z Pomorza Zachodniego broni w walce o strefę medalową nie składa.

Niewykluczone, że w weekend awans w ligowej stawce zanotuje KPR Ruch Chorzów, którego celem w sezonie 2017/2018 jest spokojne utrzymanie. Wyjazdowym rywalem Niebieskich będzie zamykający tabelę UKS PCM Kościerzyna. Zespół Dariusza Męczykowskiego awansował co prawda niedawno do ćwierćfinału krajowego pucharu, ale na ligowe punkty czeka nieprzerwanie od 13 września 2017.

Sobotnie mecze w PGNiG Superlidze Kobiet:

Kram Start Elbląg - Metraco Zagłębie Lubin / 03.02, godz. 16:00
SPR Pogoń Szczecin - Korona Handball Kielce / 03.02, godz. 16:00
UKS PCM Kościerzyna - KPR Ruch Chorzów / 03.02, godz. 16:00
MKS Perła Lublin - KPR Jelenia Góra / 03.02, godz. 18:00

ZOBACZ WIDEO Starty w Willingen zagrożeniem dla formy w Pjongczang? Tajner wyjaśnia

Komentarze (0)