Liga Mistrzów: pierwsza porażka Vardaru, dobre wiadomości ze Szwecji dla Orlen Wisły

Materiały prasowe / IHF / Na zdjęciu: zawodnicy FC Barcelona Lassa - Kamil Syprzak (z lewej) i Viran Morros (z prawej)
Materiały prasowe / IHF / Na zdjęciu: zawodnicy FC Barcelona Lassa - Kamil Syprzak (z lewej) i Viran Morros (z prawej)

Zespół Kamila Syprzaka pokonał zwycięzców poprzedniej edycji rozgrywek - szczypiornistów Vardaru Skopje, chociaż Macedończycy do ostatnich chwil walczyli o wyrwanie punktu. Z pewnej wygranej mogli się natomiast cieszyć gracze HBC Nantes.

Zwycięstwo Francuzów to bardzo dobra wiadomość dla zawodników Orlen Wisły Płock. Szczypiorniści z Nantes pokonali bowiem bezpośrednich rywali Nafciarzy w walce o wyjście w grupy - zespół IFK Kristianstad. Zarówno Szwedzi, jak i podopieczni Piotra Przybeckiego po jedenastu kolejkach mają na swoim koncie po sześć punktów.

Spotkanie nieco lepiej zaczęli przyjezdni, ale rywale bardzo szybko się otrząsnęli i doprowadzili do wyrównania. Początek meczu był niezwykle zacięty, a wynik cały czas oscylował wokół remisu. Dopiero w końcówce pierwszej połowy Francuzom udało się odskoczyć na trzy trafienia.

Mistrzowską formę prezentował przede wszystkim David Balaguer. Złoty medalista z Chorwacji ciągnął grę swojego zespołu i ostatecznie zakończył pojedynek z dwunastoma trafieniami na koncie. W drugiej części meczu zdecydowanie lepiej radzili sobie goście. Francuzi błyskawicznie odskoczyli na pięć trafień i bez większych problemów kontrolowali wynik i przebieg starcia. Szwedzi musieli pogodzić się z porażką 26:31.

Jak przystało na "Mecz Tygodnia" sporo emocji przyniosła potyczka Katalończyków z Vardarem Skopje. Chociaż Macedończycy robili co mogli, nie udało im się zachować czystego konta i zaliczyli pierwszą w tym sezonie porażkę w rozgrywkach. Wcześniej tylko dwóm zespołom udało się wyrwać im punkty - remisami zakończyły się ich pojedynki z MOL-Pickiem Szeged i Rhein Neckar Loewen.

Gracze z Barcelony od początku spisywali się trochę lepiej, szczypiornistom ze Skopje skórę ratował jednak fenomenalny Arpad Sterbik. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a to sprawiało, że mecz był niezwykle zacięty.

Już w pierwszych minutach drugiej połowy gospodarzom udało się odskoczyć, a podopieczni Raula Gonzaleza znów musieli odrabiać straty. Skutecznie utrudniał im to jednak Gonzalo Perez de Vargas, który wybijał z rytmu macedońskie strzelby. Po nerwowej końcówce Katalończycy zwyciężyli 29:28.

Liga Mistrzów, 11. kolejka, grupa A:

IFK Kristianstad - HBC Nantes 26:31 (12:13)
Najwięcej bramek: dla IFK - Olafur Gudmundsson 9, Viktor Hallen 5, Tim D. Sorensen 4; dla HBC - David Balaguer 12, Eduardo Gurbindo, Nicolas Tournat - po 4

FC Barcelona Lassa - Vardar Skopje 29:28 (15:14)
Najwięcej bramek: dla FC Barcelony - Wael Jallouz 6, Raul Entrerrios, Viran Morros, Timothey N'guessan - po 4; dla Vardaru - Dainis Kristopans 7, Luka Cindrić 5, Vuko Borozan 4

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Barca Lassa 14 12 0 2 486:391 24
2 Telekom Veszprem 14 10 0 4 410:382 20
3 Vardar Skopje 14 9 1 4 406:390 19
4 PGE VIVE Kielce 14 7 0 7 439:430 14
5 Rhein-Neckar Loewen 14 7 0 7 418:410 14
6 Mieszkow Brześć 14 4 1 9 379:419 9
7 Montpellier HB 14 3 1 10 377:414 7
8 IFK Kristianstad 14 2 1 11 396:475 5

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen rozdał czekoladki w kształcie medali. "Nie dostał jej tylko prezes Kasprzyk"

Komentarze (0)