Skandal w serbskiej kadrze. Djukić i koledzy odwiedzali kluby nocne podczas ME 2018
Imprezy i bunt na pokładzie. Trener serbskich szczypiornistów Jovica Cvetković zdradził szczegóły pobytu zespołu na ME 2018. Selekcjoner oskarża m.in. Darko Djukicia z PGE VIVE Kielce.
Cvetković oskarża zawodników pierwszej siódemki - Petara Nenadicia, Darko Djukicia, Nemanję Zelenovicia i Dobrivoje Markovicia.
- Zamiast skoncentrować się na mistrzostwach, moi gracze imprezowali w Zagrzebiu do wczesnych godzin porannych. Wiedzieli o tym wszyscy dziennikarze, potwierdziła to chorwacka policja. Zaskoczeń nie było końca. Tuż przed spotkaniem z Islandią, Petar Nenadić ogłosił, że żegna się z reprezentacją. Dowiedziałem się też wtedy, że siedmiu zawodników zarezerwowało już bilety lotnicze do domu! - grzmi Cvetković.
Serbowie bronią się przed zarzutami. - Nic z tego nie jest prawdą. Potwierdzą to moi współlokatorzy - Nemanja Ilić i Petar Nenadić. Co noc siedzieliśmy razem w pokoju. Cvetković wskazuje na nas, a przecież byliśmy najlepszymi strzelcami w eliminacjach i zapewniliśmy drużynie awans - tłumaczy się skrzydłowy VIVE, Djukić.
Orły skończyły turniej na 12. miejscu, zwycięstwo z Islandią było ich jedynym w turnieju. To nie pierwsza afera w serbskiej reprezentacji. Od dawna zespół jest jedną wielką beczką prochu. W kadrze nie chciał do niedawna występować skonfliktowany Marko Vujin, od dawna na zgrupowaniu nie pojawił się Momir Ilić. W trakcie ME 2016 głośno było natomiast o konflikcie między bramkarzami - Slavisa Djukanović zarzucał trenerowi Dejanowi Periciowi faworyzowanie Darko Stanicia i obrażony wrócił do domu. Po Euro za grę w zespole podziękował natomiast Stanić.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Efektowne zwycięstwo PGE Vive Kielce. Mistrzowie dali popis