Absurd w Lidze Mistrzów. Rhein-Neckar wyśle rezerwy do Kielc!

- Nie mamy innego wyjścia, jak wysłać nasz drugi zespół do Polski. Mamy świadomość, że niestety nie będzie wyrównanej rywalizacji w Lidze Mistrzów pomiędzy VIVE a Rhein-Neckar Loewen - ze smutkiem przyznała dyrektor klubu, Jennifer Kettemann.

Lwy nie przystały na zmianę gospodarza i decyzją EHF zagrają 24 marca o 16.00 w Kielcach. Dwie godziny później zaplanowano spotkanie w Bundeslidze z THW Kiel - na jego przełożenie nie zgodziła się publiczna telewizja ARD, posiadająca prawo do jednej z nielicznych otwartych transmisji. Wszystkie mecze pokazuje płatna telewizja Sky.

- Obiecaliśmy przed sezonem, że ARD pokaże naszą potyczkę 24 marca. Sugerowaliśmy, żeby w tej sytuacji w Lidze Mistrzów zagrać 25 marca, skoro mecz w środku tygodnia nie jest możliwy - komentuje Kettemann.

- Bardzo nam przykro, ale jesteśmy zmuszeni do takich kroków. Kalendarz piłki ręcznej jest bardzo obciążony, zwracaliśmy już na to uwagę. Wielokrotnie proponowaliśmy rozwiązania, ale nie udało się dojść do porozumienia - mówi przedstawicielka klubu.

To już kolejny konflikt terminów w Bundeslidze i Lidze Mistrzów. W listopadzie Lwy rozegrały mecz ligowy z SC DHfK Lipsk, potem wsiedli w samolot do Barcelony i 24 godziny później znowu wyszli na parkiet. Już wtedy grozili, że do stolicy Katalonii wyślą rezerwy, jednak ostatecznie do tego nie doszło.

W Kielcach pojawi się zatem młodzież z Mannheim. Większość zawodników rezerw urodziła się w drugiej połowie lat 90. W szerokiej kadrze pierwszego zespołu znajduje się jedynie Maximillian Trost i bramkarz Lucas Bauer. W 3. Bundeslidze zajmują aktualnie czwarte miejsce.

ZOBACZ WIDEO Messi królem rzutów wolnych. Barcelona zmierza po tytuł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]