Na starcie 26. kolejki 2. Bundesligi lider był podejmowany przez ostatni zespół rozgrywek, tracący do przedostatniego w tabeli Eintrachtu Hildesheim cztery punty. Zawodnicy HG Saarlouis stawiali zacięty opór wobec Bergischer HC, ale w ostatecznym rozrachunku ulegli 24:28. Początek meczu był niezwykle wyrównany, ale drugi kwadrans należał zdecydowanie do gospodarzy, którzy sensacyjnie prowadzili 9:5. Podopieczni Sebastiana Hinze mieli duże kłopoty z zatrzymaniem dobrze usposobionego rzutowo, Falka Kołodzieja.
W końcówce pierwszej połowy goście odrobili część strat po zakończonej bramką akcji Maxa Darja (9:11). W drugiej części przez dłuższy czas wciąż gonili wynik, remis udało się osiągnąć w ostatnim kwadransie rywalizacji po golu kołowego Leosa Petrovsky'ego (21:21). Ambitni piłkarze ręczni z Saarlouis opadli z sił, oddając inicjatywę przyjezdnym. Kluczowy udział w osiągnięciu triumfu przypadł Maciejowi Majdzińskiskiemu.
Reprezentant Polski wykorzystał dobrze zorganizowaną defensywę zespołu i w odpowiedzi rzucił cztery bramki w końcówce, wydatnie pomagając Bergischer osiągnąć korzystny rezultat od stanu 22:21 do 27:22. Majdziński łącznie zanotował pięć bramek na swoim koncie. W ostatnich minutach wynik meczu był już przesądzony (28:24).
2. Bundesliga, 26. kolejka (9.03.2018):
HG Saarlouis - Bergischer HC 24:28 (11:9)
Najwięcej bramek: dla Saarlouis - Jerome Mueller 6, Lars Weissgerber, Falk Kołodziej i Julius Lindskog Andersson - po 3; dla Bergischer - Linus Arnesson 6, Maciej Majdziński i Fabian Gutbrod - po 5.
ZOBACZ WIDEO: PGNiG Superliga: Chrobry Głogów idzie jak burza. Opole zdobyte