PGNiG Superliga: czołówka w grze. Szlagier w Kielcach, trudne zadanie Spójni

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Krzysztof Lijewski
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Krzysztof Lijewski

Trzy z czterech najlepszych drużyn pierwszej części sezonu wybiegną we wtorek na parkiety PGNiG Superligi. Prawdziwy hit szykuje się w Kielcach, gdzie PGE VIVE podejmie Azoty Puławy. Punkty Górnikowi Zabrze będą z kolei chcieli urwać gracze Spójni.

[tag=2665]

PGE VIVE Kielce[/tag], KS Azoty Puławy i Górnik Zabrze zdobyły dotychczas kolejno 97, 80 i 73 punkty i już dawno zapewniły sobie bezpośredni awans do rundy finałowej. Kielczanie pewnie liderują grupie granatowej, zaraz za nimi plasują się zabrzanie, a gracze z Lubelszczyzny piastują drugą pozycję w zestawieniu pomarańczowym.

Szczypiorniści z Puław już niejednokrotnie pokazali, że są w stanie prowadzić z mistrzami Polski wyrównaną walkę. Kibice ostrzą sobie zęby na pojedynek w Hali Legionów, bowiem niewiele jest drużyn, które w stolicy województwa świętokrzyskiego potrafią przeciwstawić się żółto-biało-niebieskim. Azoty zdecydowanie do tej grupy należą i mogą sprawić niespodziankę.

- Przyjeżdża do nas brązowy medalista mistrzostw Polski, jeden z faworytów do zdobycia medalu w tym sezonie, zespół grający w europejskich pucharach, dlatego zdecydowanie wydaje mi się, że to będzie spotkanie kolejki - podkreśla rozgrywający PGE VIVE, Mariusz Jurkiewicz.

Kielczan czeka więc trudne spotkanie. Klasę rywali mocno docenia trener Tałant Dujszebajew. - Trzy lata z rzędu wygrywali brązowy medal. W tym roku też są trzecią siłą ligi i to oczywiście bardzo wymagający przeciwnik. Mają osiemnastu, dziewiętnastu zawodników na wysokim poziomie - twierdzi szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: pikantne zdjęcia Celii Jaunat. Znamy ich tajemnicę

Puławianie w ostatnich miesiącach mieli sporo kłopotów zdrowotnych. Sytuacja kadrowa powoli się jednak normuje. W Kielcach goście nie będą mogli liczyć tylko na pomoc Krzysztofa Łyżwy i Piotra Masłowskiego. - Na pewno to spore osłabienie tej drużyny, bo jeżeli nie ma dwóch środkowych, to zespół to bardzo odczuwa. Natomiast Azoty pokazują w tym sezonie, że potrafią sobie radzić nawet mimo przeciwności losu i z pewnością przyjadą do nas z nastawieniem, by pokazać się z jak najlepszej strony - uważa Jurkiewicz.

Dla kielczan spotkanie z puławianami to przerywnik w walce o awans do grona ośmiu najlepszych drużyn w Europie. - Sytuacja nie jest dla nas nowa. Na co dzień gramy takim systemem, że przeplatamy mecze ligowe ze spotkaniami Ligi Mistrzów, które w ostatnim czasie były dla nas decydujące. Jesteśmy na to gotowi, przygotowani zarówno fizycznie, jak i mentalnie i wyjdziemy na parkiet z myślą o zwycięstwie w tym starciu - zapewnia Jurkiewicz, a szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich dodaje: - Gdy graliśmy pięć meczów w dziewięć dni, to martwiłem się o zmęczenie zawodników. Teraz nie ma tego problemu, bo jesteśmy przyzwyczajeni do grania w weekend, a potem w środku tygodnia.

Niezwykle ciekawie zapowiada się także spotkanie w Zabrzu. Mecz Górnika ze Spójnią to zaległy pojedynek 17. kolejki rozgrywek. Chociaż obie drużyny w tabeli dzieli przepaść, to na boisku wcale nie musi być to widoczne.

Dla Górników po zwycięstwie z Orlenem Wisłą Płock przyszły nieco trudniejsze czasy. Najpierw zabrzanie dość niespodziewanie przegrali u siebie z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, a w kolejnym pojedynku okrutnie męczyli się z elblążanami, którzy na Górnym Śląsku pojawili się tylko w dziesięcioosobowym składzie.

Z kolei gdynianie mają za sobą słodko-gorzki okres. Po świetnym występie przeciwko wicemistrzom Polski przyszło pasmo bardzo wyrównanych spotkań. Chociaż zawodnicy Spójni dzielnie walczyli w Legionowie, Mielcu i u siebie z Piotrkowianinem, to nie udało im się żadnego z tych spotkań przechylić na swoją szalę. Na Mazowszu przegrali tylko jednym trafieniem, a na Podkarpaciu o wygranej zdecydowała dopiero seria rzutów karnych. Wszyscy liczą, że serię uda im się przełamać w Zabrzu.

PGNiG Superliga Mężczyzn:

PGE VIVE Kielce - KS Azoty Puławy godz. 18:30

NMC Górnik Zabrze - Spójnia Gdynia godz. 18:00

Źródło artykułu: