Aleksandra Zych zawieszona przez GTPR

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Aleksandra Zych
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Aleksandra Zych

Wszystko wskazuje na to, że Aleksandra Zych więcej nie zagra już w barwach GTPR-u Gdynia. Liderka tej drużyny, która po sezonie odchodzi do francuskiego Metz Handball została zawieszona przez władze klubu.

Rozgrywająca GTPR-u i reprezentacji Polski Aleksandra Zych w tym sezonie rzuciła jak dotąd 146 bramek i jest trzecią najskuteczniejszą zawodniczką klubu z Gdyni. Wydawało się, że będzie mogła dograć do końca sezon, jednak tak się nie stanie. Wszystko przez decyzję klubu.

GTPR zawiesił tę zawodniczkę za naruszenie regulaminu klubu do dnia 31 maja 2018 roku co oznacza, że w bieżących rozgrywkach już nie zagra. Szczypiornistka występowała do połowy meczu z Energą AZS-em Koszalin, jednak w drugiej połowie już nie wyszła na boisko. Ze źródeł zbliżonych do klubu dowiedzieliśmy się, że doszło do sprzeczki pomiędzy nią, a sztabem szkoleniowym.

Zespół z Gdyni w tym roku prezentuje się dużo gorzej niż w ubiegłym sezonie. Gdynianki, które przegrały wszystkie mecze w europejskich pucharach zajmują piąte miejsce w tabeli i mają już tylko matematyczne szanse na podium. Naturalną zmienniczką Zych na ostatnie mecze w lidze jest debiutująca w PGNiG Superlidze Alicja Pękala.

Zych to nie jest to jedyna zawodniczka, która w trakcie sezonu odeszła z kadry gdyńskiej drużyny. Wcześniej z gry zrezygnowały byłe wielokrotnie reprezentantki Polski - Małgorzata Gapska i Patrycja Kulwińska, a ze względu na problemy poprzedniego sponsora tytularnego klubu, ze wspierania gdyńskiej piłki ręcznej zrezygnowała firma Vistal.

ZOBACZ WIDEO Polacy z Czechami bez koncentracji. "Dobrze, że nas nie rozgromili"

Komentarze (14)
avatar
bigestfun
7.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Samodestrukcji Gdyni ciąg dalszy...W następnym sezonie zagrają chyba juniorki... 
avatar
stanino
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Działacze to świnie.Wszędzie szukają wad i błędów tylko nie u siebie. 
avatar
Grieg
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak a propos, przyszły klub Oli w tym roku niemal na pewno nie zamelduje się w finałowej czwórce LM, bo dziś w pierwszym meczu ćwierćfinałowym CSM wygrał aż 34:21. 
avatar
Grieg
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to przynajmniej wyjaśniło się, czemu Ola nie zagrała po przerwie z Koszalinem, skoro schodząc do szatni nie wyglądała na kontuzjowaną. Niezależnie od tego, czy dostarczyła także innych powod Czytaj całość
avatar
Przemo EKS
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
co się dzieje?? niby się cieszyć ale jakoś tak dziwna ta radość bo klub się sypie i co zniknie z mapy ?