Katarzyna Cekała: Nie mamy zamiaru lekceważyć przeciwnika

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mało kto spodziewał się wygranej Startu w pierwszym spotkaniu w Jeleniej Górze. Po ponad dziesięciogodzinnej podróży w dość wysokiej temperaturze ekipa Andrzeja Drużkowskiego zdołała pokonać jeleniogórzanki 30:27. Czy jednak ta przewaga wystarczy by pokonać w dwumeczu zespół z Dolnego Śląska. t

Po wygranej w pierwszym spotkaniu różnicą trzech trafień elblążanki w rewanżu wystąpią w roli faworyta. - Oczywiście nie mamy zamiaru lekceważyć przeciwnika. Przygotowujemy się do tego meczu jak do każdego innego. Jest to nasze ostatnie spotkanie w lidze dlatego będziemy gryźć parkiet aby wyjść z niego zwycięsko i zająć siódme miejsce- mówi wyróżniająca się w pierwszym spotkaniu, skrzydłowa Startu Katarzyna Cekała.

Niewątpliwie po tak długim sezonie coraz bardziej we znaki daje się zmęczenie. W sobotę Start gra ostatnie spotkanie w lidze. - Zmęczenie daje się odczuć na pewno. Jednak nie ma na co narzekać, jest to nasz ostatni mecz a następnie jakże upragniony, myślę, że dla wszystkich w drużynie odpoczynek - wyjaśnia zawodniczka EKS-u.

To już drugi sezon w barwach elbląskiego klubu młodej skrzydłowej wywodzącej się z Łomży szczypiornistki. Bez wątpienia nie należał on do zbyt udanych dla tej perspektywicznej zawodniczki. - Oczywiście co do swojej oceny mogło być dużo lepiej, nie jestem zadowolona z mojej gry w tym sezonie ale pretensje mogę mieć tylko do siebie. Natomiast jeśli chodzi o moją drużynę to zawsze może być lepiej, tym bardziej, że liczyłyśmy na wyższe miejsce w końcowej klasyfikacji. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba wziąć się w garść i pokazać, że stać nas na więcej w przyszłym sezonie - kończy popularna Mała.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)