Hiszpański olbrzym (212 cm) przychodził do Płocka jako mistrz świata 2013 i były gracz Barcelony, miał być liderem drużyny Manolo Cadenasa. Rzeczywistość różniła się jednak od oczekiwań. Niezłe momenty przeplatał słabszymi, na dłuższą metę nie odnalazł się w Polsce, choć spędził w Superlidze ponad dwa lata i zdobył trzy srebrne medale. W 2016 roku odszedł do Naturhouse La Rioja.
W Logrono odbudował formę, niedawno po długiej przerwie wrócił do reprezentacji Hiszpanii. Po Montoro zgłosił się BM Ciudad Encantada, klub o mniejszej renomie, ale stale robiący postępy. W poprzednim sezonie zajął siódme miejsce w rozgrywkach.
Dla 29-letniego prawego rozgrywającego to szósty klub w karierze. Zaczynał w Abanca Ademar Leon, przez dwa sezony był zawodnikiem FC Barcelona Lassa, ale rok spędził na wypożyczeniu w Fenix Toulouse HB. Jego sytuację mocno utrudnił transfer Kiryła Łazarowa z upadającego Atletico Madryt. Montoro stracił miejsce w składzie na rzecz Macedończyka i nie zdołał odbudować zaufania Xaviera Pascuala.
ZOBACZ WIDEO Justyna Święty-Ersetic: Trener był w szoku. Pytał mnie, gdzie są moje granice