Gospodarza zmagań poznamy w styczniu. Na razie trudno wskazać jednak faworytów, bo wszystkie kraje mają już doświadczenie w tego typu imprezach.
Na organizacji turnieju bardzo zależy Serbom, którzy chcą przygotować rywalizację pań i panów. Nie byłaby to dla nich żadna nowość - w 2012 roku byli gospodarzami ME mężczyzn i kobiet, rok później w ich kraju odbyły się MŚ.
O turniej pań walczy też Korea Południowa. Azja nie jest zbyt popularnym kierunkiem w piłce ręcznej, ale IHF powoli otwiera się na ten kierunek. W 2019 roku MŚ kobiet zorganizuje Japonia. Jeśli Korea wygrałaby głosowanie, to po raz pierwszy od 1990 roku dostałaby te zmagania.
Oprócz Serbów, o MŚ panów starają się bardzo doświadczeni w tej kwestii Chorwaci oraz wspólna kandydatura Norwegii, Danii i Szwajcarii. Nie wiadomo jednak, czy IHF pójdzie tą drogą - skandynawskie kraje w najbliższych latach przeprowadzą wielkie turnieje.
O przyszłości myśli też kierownictwo ZPRP. Kilka tygodni temu wiceprezes Bogdan Sojkin potwierdził, że Polska stara się o ME 2024 kobiet (razem ze Słowacją i Czechami) oraz ME 2026 mężczyzn (z Białorusią). MŚ 2023 odbędą się w naszym kraju oraz Szwecji.
ZOBACZ WIDEO: Esport bije rekordy popularności. "Kiedy zobaczyliśmy te liczby, to nas zatkało"