Marko Panić odejdzie z Azotów! Bośniak w Mieszkowie Brześć

Puławach grał i gra bardzo dobrze, a czasem tylko odpowiednio wysokiego poziomu kolegów brakuje, by pokazać pełnię swoich możliwości.

kontrakt... No cóż - odchodzi najlepszy praworozgrywający (i ogólnie rozgrywający chyba też) w historii klubu i jeden z lepszych w historii ligi. Takie uczucie też niejednokrotnie towarzyszyło kibicom Wisły, kiedy zawodnicy się u nich promowali i odchodzili - współczuję, poznałem właśnie ten ból. Oznacza to ni mniej ni więcej, że tego lata zmieni się cała druga linia Azotów, bo nie widzę powodów, żeby zatrzymać Titova, Prce, Podsiadłę i zawodnika z duetu Masło - Łyżwa. Biorąc pod uwagę, jak obecnie gra druga linia (a pałują IDENTYCZNIE jak za Waszkiewicza) i opowieści po raz kolejny "nie zrealizowaliśmy założeń taktycznych trenera" - walka o brązowy medal będzie wyjątkowo zacięta. O awansie do finału nawet nie ma co mówić, chyba że Jureckiemu uda się zawodników przestawić mentalnie, ale powoli zaczynam mieć wrażenie, że 30-kilko - 40 letnich zawodników już się nie da przestawić na swój styl gry. Skład trzeba odświeżyć i w przyszłym sezonie budowanie drużyny zaczynać od nowa. Poczekamy do końca sezonu i zobaczymy, jest jeszcze sporo grania i nie przegraliśmy jeszcze niczego kluczowego. Wisła jest cienka jak nigdy, ale my pewnie i tak tego nie wykorzystamy (bo 2 linia cienka, a jedyny nadający się zawodnik będzie teraz grał na pół gwizdka). Obawiam się jednak, że odejście Panica kończy epokę maksymalnego potencjału drużyny i już raczej wyżej się nie wzbijemy niż mamy szansę w tym sezonie. Szczególnie że prezesem Zakładów Azotowych został, z nadania miłościwie panujących, człowiek otwarcie przyznaje że nie zna się i nie interesuje się sportem.