Bohater Adam Morawski. Xavier Sabate zadowolony z postawy swoich podopiecznych

Dwubramkowym zwycięstwem zakończyło się sobotnie starcie Orlenu Wisły Płock z Elverum Handball (30:28). Po meczu zadowolenia z postawy swoich zawodników nie krył szkoleniowiec Nafciarzy, Xavier Sabate.

Bartek Choinkowski
Bartek Choinkowski
Xavier Sabate PAP / Marcin Bednarski / Na zdjęciu: Xavier Sabate
Pomeczową konferencję rozpoczął trener gości, Michael Apelgren. - Gratulacje dla Orlen Wisły Płock. Podobnie jak w meczu w Norwegii, dzisiejsze spotkanie było bardzo wyrównane. Wisła była jednak lepsza w decydujących momentach i jej zwycięstwo było zasłużone - mówił szkoleniowiec mistrza Norwegii.

- Szczerze mówiąc, to trochę boli, że nie udało nam się zdobyć żadnego punktu w starciach z Wisłą. Przez cały czas byliśmy tuż za nimi, ale koniec końców Nafciarze wygrali zasłużenie. Jestem jednak dumny ze swojego zespołu za to, że walczył do końca - zakończył.

W podobnym tonie wypowiadał się skrzydłowy Elverum Handball, Bjorn Sigvaldi Gudjonsson. - Myślę, ze Wisła zagrała bardzo dobre spotkanie. My mieliśmy trochę problemów, szczególnie z komunikacją w obronie - skomentował Islandczyk. - W ataku za to zagraliśmy bardzo skutecznie.

Radości z wyniku nie ukrywał Xavier Sabate. - W mojej ocenie był to wyjątkowy mecz, który musiało się dobrze oglądać w telewizji. Zagraliśmy bardzo dobrze, szczególnie w obronie - skomentował Hiszpan.

- Przez 45 minut nasi bramkarze nie mogli zderzyć się z piłką, ale w ostatnich minutach Adam Morawski obronił 3-4 piłki, co było kluczowe dla zwycięstwa. Dobre zawody rozegrał również Ondrej Zdrahala. Cieszymy się, że gra coraz lepiej, bo ze względu na naszą intensywną grę w obronie, potrzebujemy każdego zawodnika - dodał Sabate.

- Jestem bardzo szczęśliwy, bo Elverum - mimo tych samych zawodników w składzie - jest teraz lepszym zespołem niż w pierwszym meczu. To, że z nimi wygraliśmy, oznacza że my też jesteśmy coraz lepsi - powiedział Katalończyk. - Teraz mamy jeden dzień odpoczynku, a od poniedziałku koncentrujemy się na Wacker Thun.

- Dziękujemy też swoim fanom. Ostatnio apelowałem, żeby każdy kibic przyprowadził ze sobą jednego kibica i część widzów wzięła to sobie do serca. Na następny mecz wszyscy niech wezmą ze sobą dwóch więcej - śmiał się na koniec Sabate.

Również Zdrahala był zadowolony z wygranej. - Wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz, bo było to kluczowe spotkanie dla obu drużyn. Obecnie jesteśmy w lepszej sytuacji, ale awans jest wciąż sprawą otwartą - powiedział Czech. - W końcówce było nerwowo, ale Adam odbił kilka niezwykle istotnych piłek i ostatnie minuty mogliśmy zagrać swobodniej.

- Chcemy wygrać następne trzy mecze i wtedy zobaczymy, na której pozycji skończymy w grupie - podsumował Zdrahala.

Na koniec konferencji, Sabate odniósł się również do sytuacji kadrowej. - Byłoby wspaniale, jeżeli moglibyśmy korzystać z 16 a nawet 18 zawodników. Jest to jednak niemożliwe. Dan-Emil Racotea nie trenował praktycznie przez ten tydzień. Na całe szczęście nasi lewi rozgrywający, Nemanja Obradović i Ondrej Zdrahala, zaprezentowali się bardzo dobrze.

W sobotnim meczu nie wystąpił również Mateusz Góralski. Było to o tyle zaskakujące, że Nafciarzom (w związku z absencją Jose Guilherme de Toledo) brakowało momentami leworęcznego gracza. - To był niezwykle ciężki mecz. Wystawienie Góralskiego byłoby jednak jak rzucenie go lwom na pożarcie - ocenił jednak Sabate.

- To nie jest młody zawodnik, ale wciąż musi się dużo uczyć. To byłaby zbyt duża odpowiedzialność dla niego. Po pierwsze musi wciąż pracować i zdobywać doświadczenie w polskiej lidze. Gdy tylko będzie gotowy, to na pewno będę z niego korzystał. Na ten moment potrzebowaliśmy jednak bardziej doświadczonych graczy - podsumował szkoleniowiec wicemistrzów Polski.

ZOBACZ WIDEO: Para polskich wspinaczy zdominowała MŚ. "Niesamowite! Do tej pory przechodzi mnie dreszcz"
Czy Orlen Wisłę Płock stać na wygranie grupy D?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×