MŚ 2019: klasyczny mecz dwóch połówek. Hiszpanie pewnie pokonali Macedonię

PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: piłkarze ręczni reprezentacji Hiszpanii
PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: piłkarze ręczni reprezentacji Hiszpanii

Wyrównana pierwsza połowa oraz hiszpański koncert w drugiej. Mistrzowie Europy wygrali z Macedonią 32:21 i dopisali kolejne dwa punkty w tabeli.

Hiszpanie zaczęli ten mecz bardzo ociężale. Bez większego pomysłu w ataku, odbijali się jak od muru od szczelnej macedońskiej defensywy. Jakby tego było mało, Raul Gonzalez miał między słupkami niesamowitego w pierwszym kwadransie Nikolę Mitrewskiego, który odbijał piłki z 64 proc. skutecznością!

W kolejnych minutach zamiast bramkarza, mistrzowie Europy zaczęli obijać aluminium. I tak w poprzeczkę lub słupek trafiali kolejno Ferran Sole, Daniel Dujshebaev, Raul Entrerrios czy Aleix Gomez. Gdyby nie kilka interwencji Gonzalo Pereza de Vargasa, Hiszpanie mogli znaleźć się w niezłych tarapatach. Gracz FC Barca Lassa podtrzymywał jednak nadzieje swojego zespołu, co chwila broniąc rzuty rywali.

Macedończycy walczyli dzielnie do ostatnich sekund, do przerwy przegrywali. Po skutecznej akcji w ostatniej sekundzie Hiszpanie do szatni schodzili z jedną bramką przewagi. Boiskowe wydarzenia zwiastowały jednak wiele emocji w drugiej odsłonie.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Nietypowy zakład uczestników. Na szali fryzura i długi pocałunek

Nadzieje na dalsze emocje zostały jednak szybko rozwiane. Podopieczni Jordiego Ribery'ego wrzucili drugi, a nawet trzeci bieg, i w trzy minuty pięciokrotnie trafili do siatki Macedończyków. Hiszpanie z każdą chwilą grali coraz pewniej, a co najważniejsze - coraz skuteczniej. Tego samego nie można powiedzieć o ich rywalach, którzy im dalej w las, tym więcej błędów popełniali.

Słabsza postawa zawodników z Bałkanów odbiła się na atmosferze spotkania. Tłumnie zgromadzeni w Monachium kibice macedońskiej kadry, którzy głośno dopingowali swoich idoli na początku, w drugiej połowie przycichli zupełnie. Przez większość czasu trybuny obserwowały spotkanie w kompletnej ciszy.

Im bliżej końca spotkania, tym tempo meczu siadało coraz bardziej. Kirył Łazarow i spółka stracili nadzieję na korzystny wynik i ochotę do walki, co pozwalało zawodnikom z Półwyspu Iberyjskiego na coraz śmielsze zagrania. Ostatecznie Hiszpanie wygrali różnicą 11 trafień i odnieśli czwarte zwycięstwo na turnieju.

Macedonia - Hiszpania 21:32 (12:13)
Macedonia:

Mitrevski (13/41, 32 proc.), Ristowski - Manaskow 3, Stoiłow, Kirił Łazarow 5, Churlewski, Taleski, Markoski, Kuzmanowski 4, Tankoski 1, Georgijewski, Filip Łazarow 1, Krstewski 1, Popowski, Peszewski 6, Serafimow.
Karne: 1/2.
Kary:
8 min. (Kuzmanowski, Manaskow, Popowski, Stoiłow - po 2 min.).
Hiszpania:

Corrales (0/1, 0 proc.), Perez de Vargas 2 (18/38, 47 proc.)- Gurbindo 1, Fernandez 1, Entrerrios 5, Alex Dujshebaev 2, Sarmiento 2, Auginagalde 3, Canellas 2, Morros, Gomez 6, Arino 3, Guardiola, Sole 1, Figueras, Daniel Dujshebaev 4.
Karne:
2/2.
Kary:
4 min. (Fernandez, Gurbindo - po 2 min.).

Komentarze (0)